Wisła Kraków traci największą gwiazdę. Carlos Lopez, król strzelców ubiegłego sezonu ekstraklasy, jeszcze dziś przejdzie testy medyczne, po których zostanie zawodnikiem Mistrza Polski, Legii Warszawa. Pieniądze z tego transferu mają pomóc Wiśle w spłacie części długów, choć nieoficjalnie mówi się, że krakowianie dostaną za hiszpańskiego napastnika mniej niż początkowo zakładali. Odejście Carlitosa dla trenera Wisły, Macieja Stolarczyka, nie było zaskoczeniem.
 Hiszpan podpisał z mistrzem Polski trzyletni kontrakt. Snajper został zgłoszony do kadry zespołu na mecze I rundy eliminacji Ligi Mistrzów UEFA.
Dzisiaj Hiszpan już zdążył pożegnać się z klubem z Krakowa, podziękował trenerom, pracownikom klubu, kolegom z zespołu oraz kibicom. "Jestem dumny, że mogłem być częścią was. Nasze drogi się rozchodzą, ale nie mogę zakończyć tego pożegnania bez słów skierowanych do was. Sprawiliście, że na boisku czułem się niezwyciężony" - napisał w kierunku fanów Carlos Daniel Lopez Huesca.
Wygląda na to, iż  w obecnej sytuacji Wiśle  bardziej od  "króla strzelców' potrzebny jest zastrzyk gotówki, która pozwoli unormować  sytuacje dzierżawy stadionu przy ul Reymonta. Od 30 czerwca Biała Gwiazda formalnie jest "bezdomna", gdyż Miasto wstrzymało się z zawarciem nowej umowy dzierżawy Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana z Wisłą Kraków SA. Na przeszkodzie stanęło zadłużenie , które obecnie w sumie wynosi prawie 6,5 mln zł. Krakowski magistrat wydał komunikat, w którym można przeczytać, że "zgodnie z regulacjami obowiązującymi w gminie Kraków, nieuregulowane zobowiązania finansowe uniemożliwiają podpisanie umowy dzierżawy z wnioskodawcą, niezależnie od tego, kim on jest, ponieważ podpisanie takiej umowy byłoby działaniem na szkodę gminy Kraków"

 

 

 

AD/GB/RK