"W Siedlcach na pomoc niestety było już za poźno" - mówi Radiu Kraków Paweł Motyka, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. 

Nad ranem z kolei pożar wybuchł w domu rodzinnym w Kisielówce w gminie Limanowa. Ogień pojawił się tam około godziny 6 i strawił poddasze budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał - 5-osobowa rodzina zdążyła się ewakuować. Pożar najprawdopodobniej wybuchł w kotłowni i przez przewód kominowy przedostał się na poddasze.

 

 

Joanna Porębska/ko