Zaledwie dwa małopolskie powiaty mogą się pochwalić, że w 2011 roku liczba porodów była większa niż rok wcześniej. Są to powiaty: tatrzański i bocheński. W powiecie wielickim liczba noworodków jest niezmienna od dwóch lat. W pozostałych powiatach odnotowano spadek urodzeń.

- Dane te powinny nas bardzo niepokoić, ponieważ przekładają się na wzrost gospodarczy i zamożność naszego społeczeństwa- mówi Tomasz Zacłona wykładowca instytutu ekonomicznego PWSZ w Nowym Sączu. Mała ilość dzieci to spowolnienie gospodarcze. Większa ilość dzieci to większy popyt wewnętrzny, który przekłada się na wyższy poziom naszego życia- dodaje Zacłona.

W minionym roku liczba porodów w Małopolsce spadła o 4 procent. Średnio na tysiąc mieszkańców urodziło się 11 dzieci. Dla porównania- na Limanowszczyźnie jest to 13,4, a na Sądecczyźnie 13,2. W Nowym Sączu porodów jest jeszcze mniej, bo tylko 10.

-Powodów takiego spadku jest co najmniej kilka- twierdzi Tomasz Zacłona. Z jednej strony jest to kwestia pieniędzy, których nie mamy za wiele, ale z drugiej strony jest to kwestia wartości, które w życiu wyznajemy. Chcemy trochę dogonić sąsiadów z zachodu: chcemy tak jak oni spędzać wakacje za granicą, jeździć luksusowym samochodem. Stąd odchodzimy od świadomego rodzicielstwa zastępując je przyjemnościami.

Według danych Urzędu Statystycznego w Krakowie, w 2011 roku najmniej dzieci urodziło się w Tarnowie- 8,5 oraz powiecie chrzanowskim- 8,9.


Agata Wolak