"Trudno w tym momencie, żeby na tych stanowiskach zmieściło się, załóżmy, 50 busów. W żadnym mieście tak nie ma, że na dworcu stoi masa tego i nikt nie wie, gdzie odjeżdża. To powinno być uporządkowane, my do tego dążymy. Oczywiście na tym miejscu do wysiadania, jeśli trzeba będzie poczekać 5 minut, to mają możliwość poczekania. Również na samym stanowisku będzie miejsce na przynajmniej dwa busy, czyli jeden sobie spokojnie ładuje, a drugi oczekuje"

- mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.

Władze Zakopanego tłumaczą, że będzie kilka miejsc dla busów i taksówek, ale nie ma powrotu do sytuacji sprzed remontu. Wtedy zdaniem wielu Kuźnice przypominały jeden wielki niezorganizowany dworzec i na placu panował chaos. Liczba pojazdów ma być ograniczona do minimum, a turyści będą mogli korzystać np. z komunikacji miejskiej. Burmistrz zapewnia, że będzie rozmawiać z przewoźnikami jak rozwiązać problem sprawnego przewozu pasażerów.