- Tu są koleje linowe Kasprowy Wierch, Gąsienicowa, Goryczkowa, które są w sercu parku narodowego i są monopolem - nowe tutaj nie powstaną. To nasze dobro narodowe, część polskiej tradycji narciarskiej i turystycznej. Nie można dopuścić do jakichś dalszych przekształceń własnościowych - podkreśla Piotr Bąk starosta tatrzański.

Polskie Koleje Linowe zostały sprzedane dwa lata temu. Nowym właścicielem stały się Polskie Koleje Górskie, czyli spółka założona przez samorządy z Podhala, ale pieniądze na transakcję wyłożył zagraniczny fundusz MID Europa Partners. Potem z kolei fundusz przekazał akcje kolejek linowych spółce Altura z Luksemburga. Samorządy od dawna alarmują, że tak naprawdę nie mają żadnego wpływu na to, co dzieje się w PKL -u i, że firmę przejął zagraniczny kapitał. 

 

(Przemysław Bolechowski/ew)