Na tym etapie księdzu nie postawiono zarzutu. Według szefowej zakopiańskiej prokuratury, w korespondencji sms-owej, którą ksiądz prowadził z chłopcem, nie było treści pornograficznych, jednak tematyka tych smsów była dość swobodna.
Na razie jednak nie ma podstaw do stawiania duchownemu zarzutów.
(Marcin Friedrich/ko)