W czwartek, 1 marca około godziny 21.00, kobieta, która przechodziła obok jednego z bloków usłyszała jakieś popiskiwanie dobiegające z kontenera na śmieci. Gdy wraz z sąsiadem otworzyła pojemnik, wśród innych śmieci znalazła foliową reklamówkę, a w niej dwa foliowe worki. Jak się okazało, w jednym z nich był maleńki szczeniak. Natychmiast wzięła go pod opiekę do domu, a następnego dnia skontaktowała się z weterynarzem oraz sądeckim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Wspólnie znaleźli kobietę, która zgodziła się, by jej karmiąca suczka, została matką zastępczą szczenięcia.
Oficjalne zawiadomienie w tej sprawie w sądeckiej komendzie złożono w poniedziałek, 5 marca. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, m.in. kobiety, która odnalazła szczenię, pani inspektor z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, lekarza weterynarii oraz sądeckich policjantów ustalono potencjalną sprawczynię tego czynu.
Kobieta, choć wszystkiego się wyparła, zebrane dowody były na tyle mocne, by postawić jej zarzuty. Sądeczanka odpowie za usiłowanie uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem za grozi do 3 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec kobiety środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego, a o jej dalszym losie zadecyduje sąd.