Chłopiec został poparzony olejem jadalnym, który najprawdopodobniej zapalił się na kuchence elektrycznej. Wszystko wskazuje na to, że 12-latek próbował wynieść garnek z płonącym olejem z kuchni, niestety potknął się i wylał tłuszcz na siebie. Chłopca, z oparzeniami trzeciego stopnia, śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano do kliniki na Śląsku. Lekko poparzona została również jego matka. Kobietę przewieziono do sądeckiego szpitala.

Agata Wolak