Pan Marek, na naszej stronie www, stawia taki oto problem: kto gra głośniej - gitarzysta z "piecykiem", czy orkiestra uliczna? 40 lat zajmuję się muzyką, ale nie podjąłbym się odpowiedzi na to pytanie. Okazuje się, jednak, że w magistracie wszystko jest proste. Ma wzmacniacz - znaczy gra za głośno i na Rynku grać nie będzie. Orkiestra dęta wzmacniaczy nie ma - to będzie grała, choćby od Marsza Radetzky'ego szyby w Jaszczurach drżały. A gdyby, panie Marku, pański synek przez Rynek przechodził i ogłuchł od takiego wzmacniacza? Tylko proszę mi nie mówić, że nie ma Pan syna - bo w każdej chwili może Pan mieć (sprawdzić czy nie ksiądz).

Podczas remontu w stołówce przy akademiku "Piast" Uniwersytetu Jagiellońskiego zniszczono cenną mozaikę i rzeźbę. Choć formalnie zabytkami nie są, to można je traktować jako elementy dziedzictwa kulturowego - komentują pracownicy krakowskiego oddziału stowarzyszenia architektów polskich. Niestety uszkodzenia są zbyt poważne, żeby uratować rzeźbę i mozaikę.

Nie pierwsze to zabytki, które bezpowrotnie znikną z "Piasta". Jak sobie przypomnę tych studentów, co to osiem lat, wrośnięci w pejzaż miasteczka, wciąż na pierwszym roku.... Niee - to se ne vrati. Kończył taki studiować, no bo nie studia - i to dopiero był zabytek.