- Powódka w uzasadnieniu pozwu podała również, że hałas dobiegający z parku narusza jej dobra osobiste: zdrowie, prawo do wypoczynku i spokojnego zamieszkiwania. Odkąd w 2009 roku otwarto park narażona jest na ciągły stres, hałas, powódka stała się osobą znerwicowaną, cierpi na bezsenność - mówiła sędzia Marta Woźniak.

Sędzia, choć przyznała odszkodowanie Danucie P., podkreśliła też, że nie ma podstaw, by zupełnie zakazać zatorskim dinozaurom ryczenia. Zdaniem sądu już kilka lat temu, po interwencjach Inspektoratu Ochrony Środowiska zarząd parku "uciszył" część atrakcji - przeniesiono kino i głośniejsze figury w inne miejsca, wybudowano też ekrany akustyczne. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.

 

(Karol Surówka/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: