To już trzecie w tym tygodniu zapadlisko na osiedlu Gaj w Trzebini. W czwartek ziemia zapadła się nieopodal bloku numer 26. Kilkanaście godzin później dziura pojawiła się na ogródkach działkowych przy ulicy Jana Pawła II.

"W miejscu tym obowiązywał zakaz wstępu, ale nie było kłódek przy wejściu. Nie każdy respektował zakaz. Teraz, w uzgodnieniu ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń i zarządcą ogródków, wejście na ten teren zostanie kategorycznie zamknięte. Nie wykluczamy kontaktu z policją, jeżeli ktoś złamie ten zakaz" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Trzebinia Anna Jarguz.

W zeszłym tygodniu przedstawiciele SRK oraz naukowcy z AGH przedstawili wyniki badań gruntów prowadzonych od jesieni w tej pogórniczej gminie. Łącznie wytypowali 11 punktów terenowych zagrożonych występowaniem deformacji nieciągłych. Wśród najbardziej zagrożonych i wymagających najszybszej interwencji obszarów są: cmentarz parafialny, ogródki działkowe, stadion, ul. Górnicza.

Prace uzdatniające są już prowadzone w pobliżu garaży i terenów leśnych na osiedlu Gaj. Potrwają ok. 20 tygodni. Zamknięty został teren cmentarza parafialnego. W tym tygodniu prace się rozpoczęły przy dwóch posesjach (nr 3 i 5) przy ul. Górniczej.

Problem powstawania zapadlisk ma związek z prowadzoną w tym rejonie przed laty płytką eksploatacją górniczą oraz podnoszącym się poziomem wód podziemnych. Jak podał w mediach społecznościowych urząd, w ciągu miesiąca podnosi się on średnio o pół metra. W niektórych miejscach jest już na głębokości 12 metrów pod powierzchnią.

Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza" działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.