Sprawa Mateusza Z. zyskała rozgłos nie tylko za sprawą zbrodni, do której miało dojść w Chicago, ale też za sprawą tego jak amerykańscy śledczy gromadzili dowody w tym postępowaniu. Podejrzany został bowiem przesłuchany przez amerykańskich agentów w... krakowskim hotelu. Śledczy ze Stanów przelecieli do stolicy Małopolski by nagrać zeznania Mateusza Z. Zdaniem jego obrońców Amerykanie zrobili to niezgodnie z prawem, z pominięciem międzynarodowych procedur, ignorując polskie przepisy.

Przesłuchanie w hotelu jest tymczasem jednym z głównych dowodów w tej sprawie. Mateusz Z. zeznał, że 24-letnia Czeszka próbowała się włamać do jego mieszkania, oraz że była pod wpływem narkotyków.

Pozostaje pytanie, czy sąd uzna przesłuchanie w hotelu jako dowód w sprawie.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)

Obserwuj autora na Twitterze: