To miała być drobna aktualizacja systemu komputerowego, do którego trzeba było wgrać zmiany w rozkładach jazdy. Wszystko miało potrwać jeden dzień, ale pojawiły się problemy z programem, który zaczął zamieszczać na wyświetlaczach błędne komunikaty. Mimo apeli podróżni nadal sugerowali się tablicami i skarżyli się na błędne godziny przyjazdu tramwajów. W końcu urzędnicy wyłączyli tablice, a informatycy walczyli z usterką.

W piątek, jak zapewnia ZIKiT, wszystko powinno być jż w porządku. Na wszelki wypadek lepiej jednak do końca weekendu tablicami się nie sugerować, bo jak przyznają urzędnicy, trwa jeszcze sprawdzanie, czy wszystko działa poprawnie.

Na krakowskich przystankach jest ponad 300 elektronicznych tablic. Wyświetlają informację, za ile minut przyjedzie dany tramwaj. System łączy się z GPS-em zainstalowanym w pojeździe, dzięki czemu wie, gdzie się znajduje i kiedy dotrze na dany przystanek.

 

 

 

 

(Maciej Skowronek/ko)