Teraz poszukują nowego dzierżawcy, który go odremontuje i zagospodaruje na nowo. Jak zapewniają urzędnicy, w grę wchodzi jedynie funkcja sportowo-rekreacyjna.
Okoliczni mieszkańcy obawiają się jednak, że nowy inwestor może być zainteresowany komercyjną działalnością, za którą trzeba będzie płacić. Obecnie mieszkańcy wybierają się w te okolice, aby pospacerować albo pobiegać.
Konkursu jeszcze nie ogłoszono, nie jest też znana data jego rozstrzygnięcia. Najgorzej będzie, jeśli nie znajdzie się chętny, albo jeśli żadna z ofert nie okaże się dla władz miasta wystarczająco atrakcyjna. Wówczas obiekt będzie wciąż zaniedbany.
(Maciej Skowronek/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: