Grupa pseudokibiców, która w tym czasie bojkotowała mecze Wisły, przerzuciła przez mury stadionu kilkanaście rac. Spadły one na murawę i dach budynku. Według prokuratury doszło do "sprowadzenia zagrożenia dla uczestników imprezy masowej". Winnych jednak nie wskazano. "Sprawcy byli ubrani na czarno, nie dało się zidentyfikować konkretnych osób, które rzucały racami" - podkreśla prokurator rejonowy Agata Chmielarczyk-Skiba.

Jak dodaje Chmielarczyk-Skiba, postępowanie zostanie wznowione jeśli pojawią się jakiekolwiek nowe dowody w tej sprawie.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)