"Proszę zwrócić uwagę, że 472 wnioski, który napłynęły tylko z pięciu dzielnic nowohuckich w porównaniu do całego Krakowa i liczby wniosków do budżetu obywatelskiego pokazuje jakąś wyższość tego projektu interwencyjnego, kierowanego na infrastrukturę komunalną. Muszę oczywiście dodać, że jestem także wielkim zwolennikiem budżetu i tego typu partycypacji mieszkańców" - mówi Radiu Kraków radny Tomasz Urynowicz.

Teraz wnioski złożone przez mieszkańców będą weryfikowane przez urzędników ZIKiT-u, ostateczne listy rankingowe remontów mają być natomiast znane do 30 czerwca. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, naprawy zostaną zrealizowane do końca listopada. "Pomysły trafią do rad dzielnic, które ułożą listy rankingowe. A według tych list pomysły będą realizowane" - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiT-u.

Taka liczba wniosków obrazuje, jakie mamy zaniedbania w Nowej Hucie. "Obawiam się tylko jednego - rozczarowania ze strony składających wniosków. Bo mamy taką proporcję: duża liczba wniosków i szczupłość środków. Może to spowodować, że będziemy mieli tylko małą część projektów zrealizowanych. Z drugiej strony pokazuje to skalę, jak wiele jeszcze potrzeba" - przyznaje przewodniczący rady dzielnicy XVIII Stanisław Moryc. 

A nikt nie zna potrzeb dzielnicy lepiej, niż sami mieszkańcy. "Falujące chodniki, oblewające kałużami jak popada deszcz, okazjonalnie świecące latarnie. Sporo jest do naprawienia" - przyznają nowohucianie. 

Przypomnijmy, że budżet programu wynosi 2 mln zł. Inicjatorzy projektu początkowo zakładali 8 milionów, nie zgodził się na to jednak prezydent Jacek Majchrowski. Program realizowany będzie w 5 dzielnicach: w Czyżynach, Bieńczycach, Mistrzejowicach, Wzgórzach Krzesławickich i rzecz jasna w Nowej Hucie.

 

 

(Dominika Panek/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: