Następnie działkę przepisali na rzecz nowo założonej spółki i sprzedali prywatnemu właścicielowi za około milion złotych. Sprawa wyszła na jaw, kiedy prawowity właściciel otrzymał pocztowe ponaglenie o zapłatę odsetek ze sprzedaży.
- Sytuacja jest kuriozalna. W myśl przepisów prawnych mamy dwóch prawowitych właścicieli. Jeden to ten pierwotny właściciel, który walczy teraz w sądzie cywilnym o swoją nieruchomość i deweloper, który w dobrej wierze kupił od przestępców ziemię - tłumaczy Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Jak dodaje Cisło, trzem członkom grupy przestępczej grozi do 10 lat więzienia. W tej sprawie planowane są dalsze zatrzymania.
(Karol Surówka/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: