- A
- A
- A
Mimowie: Nie zejdziemy z Rynku w Krakowie!
Kontrole, mandaty, wizyty w Straży Miejskiej - tak wygląda codzienność dwóch krakowskich mimów - "Śmierci" i "Diabła". Kilka dni temu Urząd Miasta nie przedłużył im pozwolenia na występowanie na rynku. Powodem miałyby być skargi mieszkańców na ich stroje. Jeden z członków komisji oceniających krakowskich artystów ulicznych stwierdził, że ich ubiór nie pasuje do powagi miejsca, jakim jest plac przed kościołem Mariackim.Artyści przekonują, że jeśli miasto nie udzieli im pozwolenia, zorganizują protest w obronie "Śmierci" i "Diabła".
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:04
„My Naród Europa” hasłem nowej dyrekcji Starego Teatru
-
20:57
Będą zmiany w opłatach za krakowskie żłobki. Rada miasta podjęła decyzję w tej sprawie
-
18:40
Polscy wspinacze tym razem bez medali
-
18:31
Urzędnicy zastanawiają się jak walczyć z odorem na Rybitwach. Mieszkańcy: to zapach śmieci, fekaliów i zgnilizny
-
18:10
Stawy w Masłomiącej k. Michałowic mają zostać wyremontowane. Właścicielowi grozi nawet milion złotych grzywny
-
17:59
Opóźniają prace na budowie pętli w Mistrzejowicach. Robotnicy znaleźli ich już ponad sto
-
16:57
Setki martwych ryb w Wiśle. Wędkarze: powodem śnięcia mogą być ścieki z niepołomickiej oczyszczalni
-
16:30
Krynica liczy wakacyjne zyski i szykuje się na zimę
-
16:09
Czy restrukturyzacja może uratować upadające firmy?
-
16:03
Obecność miłośników zamków obowiązkowa! Rusza 7. edycja Juromanii
-
15:20
Emisja obligacji sposobem na łatanie dziury w budżecie Krakowa?
-
15:19
Polak trzykrotnie nagrodzony przez NASA. Jego fotografie są niesamowite!
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze