W piątek w Krakowie szef MON wziął udział w capstrzyku z okazji 75. rocznicy Bitwy o Monte Cassino. Wydarzenie odbyło się w Centrum Operacji Lądowych - Dowództwie Komponentu Lądowego.

"To bardzo ważna data w naszej historii, w historii Polski. Już jutro będziemy obchodzili 75. rocznicę bitwy pod Monte Cassino, bitwy niezwykłej. Bitwy, w której żołnierz polski udowodnił, że jest żołnierzem ofiarnym, oddanym, oddanym sprawie wolności Polski" - mówił Błaszczak.

"Patron, generał Władysław Anders zobowiązuje, dlatego mogę powiedzieć wprost, że te tradycje, które żołnierze 2. Korpusu Polskiego nieśli z orężem w ręku walcząc we Włoszech – te tradycje dziedziczone są przez obecne Wojsko Polskie" - zauważył szef MON. "Postawa zaangażowania, poświęcenia, postawa walki do końca jest postawą, która kształtuje obecną tożsamość żołnierzy Wojska Polskiego" - powiedział.

Błaszczak zwrócił również uwagę na fakt, że Wojsko Polskie stanowi "postawę systemu bezpieczeństwa" i jest aktywne w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Z kolei postawę polskich żołnierzy uznał za godną "najwyższego szacunku i uznania". "Zresztą słyszę takie opinie od dowódców wojsk sprzymierzonych, chociażby dziś słyszałem od dowódców państw Grupy Wyszehradzkiej, od dowódcy chorwackiego słowa pochwały, słowa uznania dla profesjonalizmu i zaangażowania polskiego żołnierza" - podkreślał.

Szef MON uznał, że "właśnie te cechy są cechami dziedziczonymi od żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, od żołnierzy, którymi dowodził generał Władysław Anders". Przypomniał również słowa generała, w których "mówił o krzywdzie, jaka spotkała Polskę i Polaków, najpierw poprzez napaść niemiecką 1 września 1939 roku, potem przez napaść sowiecką 17 września 1939 roku".

Minister obrony narodowej przypomniał również, że "losy, których udziałem byli żołnierze 2. Korpusu Polskiego, a więc wywózki na Sybir, tułaczka, ale losy także rodzin tych żołnierzy, którzy zostali pod okupacją niemiecką, bestialskie traktowanie przez okupanta Polaków, wywózki, niewolnicza praca w Niemczech czy w Austrii, zburzenie miast, wsi - to wszystko było doświadczeniem tego pokolenia".

W ocenie Błaszczaka było to pokolenie ludzi, "którzy miłowali Polskę, którzy walczyli do ostatniego tchu o wolną Polskę". "To właśnie żołnierze z 2. Korpusu Polskiego (...) zrobili coś, co wydawało się nie do zrobienia, co wydawało się niemożliwe - zdobyli Monte Cassino" - wskazywał. Jak przypomniał szef MON, "chwała tego czynu przeszła do historii". "Możemy być dumni z postawy naszych przodków. (...) Pamiętamy o nich szczególnie w tym dniu" - dodał.

Podczas uroczystości odegrano i odśpiewano pieśń "Czerwone maki na Monte Cassino". Podniesiono również flagę państwową i odegrano hymn Polski. Podczas piątkowych obchodów rocznicowych capstrzyki odbyły się także w innych polskich miastach, w miejscach pamięci narodowej lub chwały oręża polskiego, poświęconych żołnierzom 2. Korpusu Polskiego oraz wszystkim żołnierzom walczącym na frontach II wojny światowej.

Masyw Monte Cassino wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów był w czasie drugiej wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobył je 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.

Na przełomie 1944 i 1945 r. powstał pomiędzy wzgórzami Monte Cassino i "593" polski cmentarz wojskowy, na którym spoczywa 1072 poległych żołnierzy Rzeczypospolitej. Po śmierci dołączyli do swoich żołnierzy generał Władysław Anders w 1970 r. i generał Bolesław Bronisław Duch w 1980 r.

 

 

PAP/bp