Jak napisali w uchwale radni, w kamienicach w centrum miasta od lat przygotowywane są apartamenty przeznaczone dla turystów. "Lokatorzy zmieniają się co kilka dni, urządzają imprezy i są uciążliwi. Codziennie w innym apartamencie trwa impreza. Hałas to jeden problem. Inne to brud, tłuczenie się walizek, ciągła wymiana tych ludzi, oni dostają kody do domofonów. Pomysł jest taki, żeby wspólnota mieszkaniowa mogła większością głosów decydować o tym, czy życzy sobie, żeby takie apartamenty były możliwe w kamienicy, czy nie" - mówi krakowski radny Aleksander Miszalski.
Wiele takich kwater działa nielegalnie. Urzędnicy od pewnego czasu próbują zdobyć dane osób oferujących pokoje na wynajem, które często swojego przedsięwzięcia nie zgłaszają odpowiednim organom. Samorządowcy z Krakowa zwracają uwagę, że problem został już rozwiązany w innych europejskich miastach. "Są zakazy wynajmu tego typu mieszkań na funkcję apartamentów, bądź z ograniczeniem czasowym, bądź z ograniczeniem do jednego pokoju. Wychodzimy z takiego punktu widzenia, że mieszkańcom centrum trzeba dać normalnie żyć, ale nie chcemy też totalnie wykluczać możiiwości funkcjonowania takich apartamentów. Trzeba znaleźć do tego jakieś ramy" - mówi Aleksander Miszalski.
Kraków co roku odwiedza 12 milionów turystów. To nie jest jedyne miasto, które ma problem z wynajmem krótkoterminowym. Podobnie sytuacją wygląda w Sopocie, Zakopanem i innych popularnych wśród turystów miastach.
(IAR/ko)