Firma z Bydgoszczy od decyzji MPK postanowiła się odwołać, a Krajowa Izba przyznała jej rację. MPK czeka teraz na uzasadnienie decyzji i nie wyklucza, że też się od niej odwoła.

Przypomnijmy, pod koniec października krakowski przewoźnik otworzył oferty przetargowe złożone przez: firmę PESA Bydgoszcz SA z ceną za jeden wagon o nazwie 2016N Krakowiak II wynoszącą 6,950 mln zł netto, konsorcjum Stadler Polska i Solaris Bus&Coach z ceną za jeden wagon o nazwie Tramino Kraków przekraczającą 7,270 mln zł netto, spółkę Skoda Transportation z ceną za jeden wagon o nazwie ForCity Kraków wynoszącą 8,290 mln zł netto, a także firmę Newag SA z ceną za jeden wagon o nazwie 138N – 8,595 mln zł. W listopadzie krakowskie MPK odrzuciło jednak ofertę firmy PESA.

Przetarg zakłada w pierwszym etapie dostawę 35 nowych tramwajów. Pierwsze z nich powinny się pojawić w Krakowie pod koniec 2018 roku. Nowe tramwaje będą niskopodłogowe i będą mieć długość ponad 30 metrów. Zostaną wyposażone w klimatyzację, nowoczesny system informacji pasażerskiej, monitoring, automaty biletowe, porty USB do ładowania smartfonów, oraz system liczenia pasażerów.

Dwa nowe tramwaje będą także wyposażone w innowacyjny system autonomicznej jazdy (pozostałe wagony będą miały instalację umożliwiającą zamontowanie tego systemu w przyszłości). To rozwiązanie ma umożliwić jazdę tramwajom w przypadku, gdy nie będzie możliwości korzystania z sieci trakcyjnej. Może to dotyczyć np. takich sytuacji, gdy na jakimś fragmencie trasy tramwajowej montowanie sieci trakcyjnej zamocowanej na słupach trakcyjnych okaże się trudne w realizacji lub będzie negatywnie wpływać na otoczenie (np. budynki mieszkalne). Dodatkowo to rozwiązanie może też być wykorzystane w sytuacjach awaryjnych. Umożliwi np. przejazd tramwajom, gdy zabraknie napięcia w sieci trakcyjnej.

 

 

 

 

 

(Maciej Skowronek/PAP/ko)