Już pod koniec ubiegłego roku arcybiskup Marek Jędraszewski "po ojcowsku wzywał" proboszcza Bazyliki Mariackiej do rezygnacji z pełnionej funkcji. Dał mu na to 15 dni. Duchownemu zarzucano nieprawidłowości finansowe, czy ustawienie konkursu na organistę. Ksiądz Raś miał przyjmować darowizny i dotacje na renowacje zabytków będących we władaniu parafii bez zgody kurii.

Arcybiskup Jędraszewski obiecał, że jeśli prałat sam zrezygnuje, to w przyszłości będzie miał większą szansę, aby otrzymać inne stanowisko w Kościele. Ksiądz Raś jednak dobrowolnie nie zrezygnował.  

W sprawie dekretu próbowaliśmy się skontaktować z proboszczem Rasiem. Nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi. Kuria z kolei nie komentuje spraw personalnych w Archidiecezji Krakowskiej.