Mieszkanie nie jest w dobrym stanie. Wciąż na ścianach są ślady po pleśni. Niektóre fragmenty tarasu, które odpadły, są wielkości dłoni. Ze względu na to pani Barbara już w kwietniu zeszłego roku zwróciła się do Zarządu Budynków Komunalnych z prośbą o zmianę lokum. Ale jak mówi, urzędnicy nie wyrazili na to zgody. Przedłużyli tylko umowę najmu:
Pisałam pismo. Bardzo byli źli, bo opisałam dokładnie, w jakim stanie jest ten budynek. Pozbyli się pracownika, który chciał mi pomóc w zamianie mieszkania. Zgodzili się tylko na przedłużenie o 8 lat w tym samym pomieszczeniu.
Zdaniem seniorki zły stan podłogi to wina zagrzybionej piwnicy tuż pod mieszkaniem. Dodaje, że rok temu również w nim znowu pojawiła się pleśń. Lokal oczyszczono, ale mieszkanka boi się o własne zdrowie.
Mam astmę i alergie, biorę leki. Korzystam w MOPS-u. Wydaję 8 tysięcy zł na same leki.
Urzędnicy jeszcze przed wnioskiem o zmianę mieszkania skontrolowali jego stan. Lokal nadaje się do użytku - wyjaśnia Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu:
Stan techniczny budynku przy ulicy Długosza, w którym znajduje się mieszkanie pani Barbary, pozwala na użytkowanie i jest kontrolowany raz do roku. Ostatnia kontrola odbyła się 31 maja 2023 roku. Ta kontrola nie wykazała jakichś szczególnych odchyleń od norm budowlanych i dopuściła do użytkowania ten budynek i mieszkanie.
Urzędnicy tłumaczą, że nie otrzymali od pani Barbary żadnych zgłoszeń o złym stanie mieszkania. W ubiegłym tygodniu przyszli do niej także pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Mieszkanka nie zgłaszała takich problemów pracownikowi, natomiast mieszkanie ma ślady takiego codziennego użytkowania.
- mówi rzeczniczka ośrodka Agnieszka Pers.
Po naszej interwencji Zarząd Budynków komunalnych zapowiedział, że wyśle jednak inspektora, który sprawdzi stan lokalu.
Wyniki kontroli mamy poznać jeszcze dziś.