Tuż po 19 ratownicy GOPR otrzymali wezwanie o mężczyźnie, który wyszedł żółtym szlakiem na Lubań kilka godzin wcześniej i nie ma z nim żadnego kontaktu. Jak się później okazało, telefon najpierw się rozładował, a potem mężczyzna zgubił go w głębokim śniegu. Poszukiwania Turysty trwały całą noc - trzynastu ratowników sprawdzało szlaki, polany, potoki. W końcu znaleźli zaginionego. Oprócz lekkiego wychłodzenia i przemoczonych ubrań skończyło się na szczęście tylko na zmęczeniu i strachu.

 

 

(RK/ew)