Ślisko i niebezpiecznie jest nie tylko w Tatrach ale i na zakopiańskiej Gubałówce. Podczas schodzenia ze zbocza w stronę Zakopanego grupka turystów postanowiła zejść na skróty co niestety skończyło się fatalnie. Na zalodzonej dzikiej ścieżce jeden z mężczyzn poślizgnął się i wpadł do pobliskiego jaru w którym płynie potok. Na miejsce wypadku prawie natychmiast dotarło pogotowie ale mimo reanimacji poszkodowany na skutek odniesionych obrażeń zmarł. W wyciągnięciu ciała turysty pomagali policji i pogotowiu ratownicy TOPR - teraz dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśnia prokuratura. Tragiczne zdarzenie pokazuje jak trudne warunki są na szlakach - nie tylko w górach, ale i niżej w rejonie Zakopanego. Ścieżki w wielu miejscach są zalodzone i bardzo śliskie - trzeba zachować szczególną ostrożność.

Z kolei w pierwszym świątecznym dniu do tragicznego wypadku doszło w Tatrach na Świnicy - i tutaj turysta mimo podchodzenia na szlaku w rakach poślizgnął się i spadł kilkaset metrów w dół - również zginął na miejscu.

Przemysław Bolechowski/kw

 

Zobacz także: Śmiertelny wypadek w Tatrach. Ze Świnicy spadł turysta