Minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow powiedział kiedyś: „Jeśli ktoś wygląda jak terrorysta, jeśli postępuje jak terrorysta, jeśli chodzi jak terrorysta, jeśli walczy jak terrorysta, to jest terrorystą, prawda?”. Trudno odmówić jego słowom zdroworozsądkowej sensowności. Ale jak właściwie postępuje terrorysta? I jak wygląda? Kolejny atak terrorystyczny przeraził nas i oburzył. Kto może zrobić coś takiego? Odpowiedź nasuwa się sama – szaleńcy. Nikt normalny nie zabija masowo niewinnych ludzi. Nadanie takiej etykiety z jednej strony uspokaja, z drugiej jednak sprawia, że czujemy się bezradni. Jak bowiem przewidzieć zachowanie szaleńców? Terroryści nie są szaleńcami. Historia jednego aktu terrorystycznego jest historią radykalizacji umysłów, która miała miejsce znacznie wcześniej niż dramatyczna kulminacja. W latach 60. i 70. minionego wieku terrorystami byli na ogół młodzi ludzie z klasy średniej, Europejczycy i Amerykanie. W latach 80. i 90. najliczniejszą grupą byli młodzi Palestyńczycy z biednych rodzin, zrazu świeccy, potem coraz częściej islamiści. Liczną i znaczącą mniejszość stanowili też hinduistyczni Tamile ze Sri Lanki. Ale zamachowcy z WTC byli znów z klasy średniej, z Arabii Saudyjskiej, a ich islamizm był świeżej daty. Dziś najliczniejszą grupę stanowią samobójcy, Syryjczycy i Irakijczycy, ale o nich niewiele wiadomo: wysadzają się w powietrze, zanim ktoś ich zbada. W 1981 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Zachodnich Niemiec zleciło badania ponad 227 niemieckich terrorystów. Niektórzy z pośród badanych jednostek posiadali tendencję do „niestabilnych, niepohamowanych, nieprzemyślanych, zainteresowanych sobą i pozbawianych emocji” zachowań. Powyższy opis można odnieść do typu skrajnie ekstrawertycznego. Druga grupa badanych przywódców terrorystycznych wykazywała skłonności neurotyczne wrogie, które „odrzucaj krytykę, są nietolerancyjne, podejrzliwe, agresywne i przejmują nastawienie obronne”. Oprócz braku niepodważalnego wzorca osobowościowego, wyniki badań były odmiennie interpretowane przez członków zespołu. O psychologii terroryzmu Ewa Szkurłat rozmawiała z dr Krzysztofem Liedlem - specjalistą w zakresie zwalczania międzynarodowego terroryzmu, dyrektorem Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas w Warszawie.
Wyślij opinię na temat artykułu
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:40
Wypadek w Wieliczce. Samochód potrącił pieszego
-
18:57
Ostrzeżenie przed oblodzeniami. Na małopolskich drogach i chodnikach będzie ślisko
-
18:07
Lista z Auschwitz za 500 euro... Badacz Holokaustu: "To eksploatacja śmierci"
-
17:45
Już nie "krakowianin" a "Krakowianin", czyli nowe zasady polskiej ortografii
-
16:54
„Mamy się bać". O tym, jak Rosja chce nas zmusić do emocjonalnej kapitulacji
-
16:42
Prokuratura bierze pod lupę sprzedaż działek przez Starostwo Powiatowe w Tarnowie. Trafiły do urzędników
-
16:40
Samorząd: NSA uchylił wyrok ws. opodatkowania dotacji na Igrzyska Europejskie
-
16:02
6 inspiracji na tematyczną fotoksiążkę na prezent
-
15:05
Jak rozmawiać z dzieckiem o jego trudnościach?
-
14:55
Toksyczne podkłady kolejowe zakopane 100 metrów od rzeki. WIOŚ zawiadamia prokuraturę
-
14:49
Szykują się ogromne utrudnienia dla kierowców w Wieliczce
-
14:43
Pracownicy Valeo podjęli decyzję - będzie strajk generalny
-
14:21
Biuro rachunkowe Kraków – rola doradcy w cyfrowej gospodarce
-
12:10
„To nie jest wzrost odpowiadający naszemu potencjałowi” – prof. Jerzy Hausner o polskim PKB