-
Marcin Łuniewski przedstawia cztery możliwe scenariusze dla Rosji po Putinie: technokratyczny reset, ultranacjonalizm, demokratyzację i rozpad państwa.
-
Najbardziej prawdopodobny, zdaniem autora, jest technokratyczny reset – czasowe odejście od imperializmu na rzecz ratowania gospodarki.
-
Łuniewski podkreśla, że Zachód nie może ulec złudzeniu, iż Rosja naprawdę się zmienia – reset może być tylko pozorny.
-
Wśród czynników potencjalnej liberalizacji wymienia tzw. „dzieci Kremla”, młode elity, które mogą złagodzić system, ale nie przekształcą go w demokrację.
- A
- A
- A
„Dzieci Kremla” i faszystowska dyktatura. Scenariusze przyszłości Rosji
Czy młode elity Kremla mogą odwrócić kurs Rosji? Marcin Łuniewski o iluzji reform i rosyjskim imperializmie. Nowe pokolenie rosyjskich decydentów – tzw. „dzieci Kremla” – wchodzi do polityki i gospodarki, deklarując modernizację państwa i otwarcie na świat. Autor książki „Rosja od rozpadu do faszystowskiej dyktatury” przekonuje jednak, że to może być tylko gra pozorów.PEŁNA WERSJA ROZMOWY W PODCAŚCIE "ZACHÓD EUROPY:
Cztery możliwe drogi
Książka „Rosja od rozpadu do faszystowskiej dyktatury. Scenariusze przyszłości 2026–2036” Marcina Łuniewskiego stała się punktem wyjścia rozmowy o tym, co może czekać Rosję po odejściu Władimira Putina. Autor analizuje cztery scenariusze: ultranacjonalistyczny, demokratyczny, rozpad państwa i technokratyczny reset.
Jak mówi Łuniewski, „Rosja musi zająć się sobą, swoją gospodarką, musi ocieplić relacje z Zachodem, bo będzie jej zależało na zdjęciu sankcji i powrocie do relacji handlowych.” W jego ocenie to właśnie reset gospodarczy – choć pozorny – jest najbardziej prawdopodobny i zarazem najkorzystniejszy dla Europy.
Technokratyczny reset – optymistyczny tylko z pozoru
Scenariusz zakłada, że Rosja na pewien czas rezygnuje z ekspansji i skupi się na modernizacji gospodarki. Może dojść do ograniczonej liberalizacji, podobnej do tej z czasów Berii czy Chruszczowa: uwolnienia części więźniów politycznych, rozluźnienia kontroli nad gospodarką, czy prób ocieplenia relacji z Zachodem.
Łuniewski zastrzega jednak: „To będzie wszystko pozorowane, tak jak za Miedwiediewa. To będzie pudrowanie imperialnego trupa, żeby Zachód się nabrał i zaczął handlować z Rosją.”
Reset mógłby potrwać dekadę, a jego powodzenie zależałoby od zniesienia sankcji i od tego, czy Rosja zdoła odbudować przemysł cywilny. Jak podkreśla autor, „Rosja wymiera – 500 tysięcy ludzi rocznie mniej. Wojna i kryzys gospodarczy sprawiają, że młodzi odkładają decyzje o dzieciach.”
Dzieci Kremla – nowe elity, stare mechanizmy
Rozmówca wskazuje na młode pokolenie rosyjskich elit – „dzieci Kremla”, m.in. Ksenię Szojgu czy Dmitrija Patruszewa – które mogą odegrać rolę w technokratycznym resecie. To ludzie obeznani z nowoczesnymi technologiami i gospodarką cyfrową, często mniej związani z dawnymi strukturami siłowymi.
„Oni szybciej mogą się zgodzić na pewną liberalizację polityczną, która da oddech gospodarce” – mówi Łuniewski. Ale dodaje od razu:
To nie są demokraci. To dzieci systemu, które Putin hoduje, żeby ten system prolongować.
Dlaczego nie demokratyzacja?
Demokratyzacja Rosji po Putinie, choć najbardziej pożądana, jest według autora najmniej realna. Opozycja jest rozbita, a jej liderzy – rozproszeni po świecie. „Mam wrażenie, że czasami ich większym wrogiem są oni sami niż Władimir Putin” – zauważa Łuniewski.
Zachód, jego zdaniem, powinien raczej skupić się na kontrolowanym wspieraniu zmian wewnątrz systemu, niż oczekiwać gwałtownego przełomu.
Zmiana, jeśli nadejdzie, to z wierchuszki, nie od tej rozbitej, skłóconej opozycji
– podkreśla.
Między nadzieją a złudzeniem
Technokratyczny reset może być dla Europy okazją do złagodzenia napięć, ale też pułapką. Łuniewski przestrzega: „Europa nie może uwierzyć w ten reset bez dowodów. Rosja musi najpierw wykonać konkretne kroki, bo inaczej wróci tylko silniejsza.”
Komentarze (0)
Najnowsze
-
14:57
Z jaką siłą konie ciągną wozy do Morskiego Oka? Zbadali to naukowcy na zlecenie fiakrów
-
14:24
Sześciu z jednego domu. Bracia Kupcowie patronami ronda na Zakopiance
-
14:22
Dlaczego dzieci potrzebują granic bardziej, niż nam się wydaje?
-
14:14
Wiraszo "Tak młodo się nie spotkamy"
-
13:49
Zaczął się proces apelacyjny pseudokibiców oskarżonych o uprowadzenie dla okupu
-
13:47
Mieszkańcy Czchowa bronią opiekuna lwów i tygrysa
-
13:38
"Podróż daje nam satysfakcję i szczęście". Zbusovani o życiu na własnych zasadach
-
13:11
Bożena Borkowska zastępuje prezydenta Nowego Sącza
-
12:05
Czy Grób Nieznanego Żołnierza to tylko pomnik?
-
11:56
23. edycja Sacrum Profanum powoli dobiega końca
-
11:27
Nietrzeźwa matka opiekowała się 5-letnim synem. Interweniowała policja z Brzeszcz
-
10:52
Jak zostać Polakiem? Adwokat: „Trudniej być Polakiem niż nim zostać”
-
10:49
Jest odwołanie od decyzji o niewpisaniu Krupówek do rejestru zabytków