Prokuratura zarzuca Ryszardowi Ścigale, że na przełomie 2011 i 2012 jako prezydent Tarnowa namówił dyrektora Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich Zdzisława M. do zamiany warunków technicznych dobudowy fragmentu ulicy Kryształowej. Zobowiązał się do tego, przy okazji kupna działki, Polski Asfalt - czyli "firma-córka" spółki Strabag. To właśnie za przyjęcie łapówki od przedstawicieli Strabaga, Ryszard Ścigała został już skazany prawomocnym wyrokiem.

Polski Asfalt nie chciał wydawać na dobudowę drogi do swojej nieruchomości ponad 1 miliona 200 tysięcy złotych, jak to określił w pierwszych warunkach Tarnowski Zarząd Dróg Miejskich. Dlatego przedstawiciele Strabaga poprosili o pomoc w tej sprawie szefa żużlowej spółki Bogdana G. Kiedy ten nic nie wskórał u dyrektora TZDM Zdzisława M., postanowił na niego wpłynąć przez prezydenta Ścigałę. Zależało mu na tym, bo drogowcy obiecali dodatkowe wsparcie dla żużla.

Ostatecznie Ryszard Ścigała zadzwonił w tej sprawie do dyrektora TZDM, który to polecił wydać nowe warunki dla przebudowy ulicy Kryształowej za niespełna 300 tysięcy złotych. Prokuratura oskarżyła byłego prezydenta Tarnowa oraz dyrektora Zdzisława M. o przekroczenie kompetencji służbowych, na czym miał skorzystać Polski Asfalt.

Ryszard Ścigała podczas pierwszej rozprawy ponownego procesu w tej sprawie przed sądem w Brzesku nie przyznał się do winy. Jak mówił: "zadzwoniłem do dyrektora TZDM i powiedziałem, że istnieje jakiś problem z firmą Strabag i Bogdanem G. i poprosiłem o zachowanie przychylności dla inwestora. Na pewno nie powiedziałem co i jak ma zrobić" - tłumaczył Ścigała.

Były prezydent Tarnowa przez godzinę przekonywał sąd do swojej niewinności. Podkreślał m.in. że w dokumentach sprzedaży działki przez Klaster Przemysłowy firmie Polski Asfalt jest dokument, który mówi o tym, że dobudowa fragmentu ulicy Kryształowej ma kosztować około 500 tysięcy złotych, a nie ponad 1 milion 200 tysięcy złotych jak to wynikało z pierwszej decyzji TZDM. Ryszard Ścigała przekonywał, że dyrektor Zdzisław M. musiał nie wiedzieć o pierwotnych ustaleniach, dlatego wydał takie a nie inne warunki. Ścigała swoje zeznania podpierał zapiskami z zeszytu, który przywiózł z więzienia. Jak mówił ma tam dużo czasu na dokładną analizę wszystkich wydarzeń. "Jestem już długo izolowany. Codziennie czytam wszystkie te dokumenty i dochodzę do wniosku, że doszło do nieporozumienia" - przekonywał Ścigała.

Tyle, że - jak przypominał w rozmowie z reporterem Radia Kraków prokurator Seweryn Borek - sąd rejonowy i okręgowy nie miały wątpliwości co do winy Ryszarda Ścigała. Jak zwraca uwagę prokurator, wyrok w sprawie ulicy Kryształowej został uchylony przede wszystkim ze względu na błąd formalny sądu. Ustalając wysokość szkody, jaką mogło ponieść miasto, oparł się na kosztorysie sporządzonym przez jednego ze świadków,  co jest niedopuszczalne. I dlatego teraz musi jeszcze raz to ustalić, zlecając biegłym przygotowanie opinii.

Nie zgadza się z tym jednak obrońca Ścigały. "Po to się przeprowadza postępowanie dowodowe od nowa nie tylko w zakresie opinii biegłych, ale również w zakresie przesłuchań świadków, aby sąd mógł wydać rozstrzygnięcie. Może się okazać, że oskarżony jest niewinny" - podkreślał mecenas Bogusław Filar.

Ponowny proces może długo potrwać, bo po przesłuchaniu kilkunastu świadków sąd będzie zlecał przygotowanie opinii specjalistycznej, na którą sąd może czekać nawet i pół roku.

Mecenas Bogusław Filar przyznał też w rozmowie z reporterem Radia Kraków, że złożył wniosek o przedterminowe zwolnienie Ryszarda Ścigały z więzienia. Pierwszy taki wniosek byłego prezydenta Tarnowa został w lipcu odrzucony, bo zdaniem sądu byłoby na to zbyt wcześnie. Sąd rozpatrywał go... w pierwszym możliwym dniu, w którym Ścigała mógł się o takie zwolnienie ubiegać. "Teraz - podkreśla mecenas Filar - gdy mija 2/3 kary nie ma już podstaw, żeby powoływać się na argument, że jest na to za wcześnie". Adwokat byłego prezydenta Tarnowa dodaje, że Ryszard Ścigała jako osadzony był wolontariuszem w Domu Pomocy Społecznej, pomagał w więziennej bibliotece, świetlicy i kaplicy. "Zachowanie i praca Ryszarda Ścigały świadczą o tym, że kara spełniła swoje zadanie" - przekonuje Filar.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.