Pacjenci z wyprzedzeniem byli informowani o konieczności zmiany terminu wizyt w niektórych poradniach (poradnia w Szpitalu im. E. Szczeklika w Tarnowie, dwie poradnie w przychodni Twoje Zdrowie w Nowym Sączu, sześć poradni w szpitalu w Gorlicach, po trzy poradnie w szpitalu im. Dietla i św. Ludwika w Krakowie) które zostały dziś zamknięte z powodu nieobecności lekarzy. Wizyty pacjentów zarejestrowanych na dzień 25 października zostały przeniesione na inne terminy. Małopolski oddział NFZ na bieżąco monitoruje sytuację - informuje przedstawicielka funduszu.
Kraków
Dyrektorzy prawie wszystkich szpitali w Małopolsce zapewniają, że pacjenci na takiej formie protestu nie ucierpią. Dyżury na oddziałach mają być zapewnione. Są jednak sytuacje, takie jak w szpitalu im. Dietla w Krakowie, gdzie lekarze nie przyjmują w poradniach specjalistycznych. Pacjenci, którzy mieli na dziś zaplanowe wizyty, już wczoraj odbierali telefony z prośbą o przesunięcie terminu na najbliższe dni. Podobna sytuacja jest w szpitalu św. Ludwika. Nie działa część poradni w szpitalu Jana Pawła II. W szpitalu w Myślenicach i szpitalu wojskowym w Krakowie, praca odbywać się w trybie dyżurowym, czyli z jednym lekarzem na oddziale.
"Lekarza nie ma, czekałam pół roku. Ale rozumiem protestujących, sama mam w rodzinie lekarza" - mówiła reporterce Radia Kraków jedna z pacjentek. "Trzeba iść na ustępstwa. Bardzo źle oceniam ten protest. Młodzi lekarze żądają od razu dużych pensji, tak od początku i to jest niemoralne" - twierdzą inni.
Do Prokocimia dotarli też przedstawiciele kilku małopolskich szpitali, m.in z Wadowic i Nowego Sącza. Protest głodowy prowadzi obecnie 5 osób, a dwóch lekarzy głoduje od początku krakowskiej głodówki, czyli od piątku.
Wsparcie głodującym okazują także pacjenci. I nie tylko symbolicznie. Do rezydentów dołączyła pani Maria, 62-latka, która rozpoczęła głodowkę, bo - jak sama mówi - zna szpitalne realia. Spędziła na oddziale wiele godzin z chorym dzieckiem. "Nie było mnie stać, żeby pojechać do Warszawy. Mój syn miał guza mózgu. Potrzebna była rehabilitacja, którą mógł uzyskać po pół roku" - tłumaczy pani Maria.
Medycy cały czas zbierają także podpisy pod własnym projektem nowelizacji ustawy o służbie zdrowia. Tu w Krakowie zebrali 400 podpisów.
Tarnów
W Tarnowie problemy mieli pacjenci przychodni numer 3 przy ulicy Wałowej, gdzie dyżuruje tylko dwóch - trzech lekarzy w przypadku nagłego zachorowania. W pozostałych tarnowskich przychodniach problemy są dużo mniejsze bo przyłączenie do strajku deklarowali tylko pojedynczy lekarze. W Mościckim Centrum Medycznym jedynie diabetolog.
- Wszystkim pacjentom zostanie wyznaczony nowy termin wizyty – uspokaja Jan Musiał, prezes MCM – Ci pacjenci zostaną przyjęci na początku grudnia. Prosiłem panie w rejestracji, żeby wszystkich pacjentów powiadomiły o kolejnym zarezerwowanym terminie.
W Zespole Przychodni Specjalistycznych kilku lekarzy zadeklarowało, że nie przyjdą dzisiaj do pracy. Ale to duża placówka więc nie powinno to spowodować dużych problemów.
W szpitalu św. Łukasza rano do pracy nie przyszło 12 lekarzy na ponad 300 oraz 7 rezydentów na 40 pracujących w lecznicy. Poradnie nefrologiczna, endokrynologiczna i onkologiczna nie przymują dziś pacjentów. Natomiast poradnia urologiczna pracuje tylko do godziny 12:00.
W szpitalu Szczeklika w Tarnowie dzisiaj nie przyjmuje poradnia chorób zakaźnych dla dzieci. Mali pacjenci zapisani na dzisiaj mają zostać przyjęci do piątku. Większość oddziałów starego szpitala mimo pojedynczych urlopów lekarzy działa normalnie. Jednak na oddziale kardiologii inwazyjnej lekarze pracują jak podczas świąt. Planowane na dzisiaj zabiegi są przesuwane na kolejne dni.
Z kolei w szpitalu w Brzesku została dzisiaj zamknięta poradnia endokrynologiczna. Problemów z przyjęciami pacjentów nie powinno być w szpitalach w Dąbrowie Tarnowskiej oraz Tuchowie, a także w Wojnickim Centrum Zdrowia.
Sądecczyzna
Z największymi utrudnieniami muszą się liczyć pacjenci w szpitalu w Gorlicach. Tu odwołane zostały planowe zabiegi. Część lekarzy nie przyszła do pracy, a w szpitalu pełniony jest ostry dyżur. Nieczynne są także przyszpitalne przychodnie m.in. pulmonologia, dermatologia, endokrynologia i ginekologia. Z protestującymi lekarzami solidaryzuje się też jedna z większy przychodni w Nowym Sączu. Ośrodek działa i przyjmuje pacjentów normalnie, ale zbierane są podpisy poparcia dla głodujących rezydentów.
Normalnie pracuje natomiast szpital w Nowym Sączu. Pacjenci są przyjmowani, wykonywane są też zabiegi. Jedynie kilku lekarzy zgłosiło urlopy na żądanie. Bez zakłóceń działają też szpitale w Krynicy i Limanowej.
