Nieoficjalnie mówi się już o 5 szpitalach w całej Małopolsce, w których w środę przychodnie nie będą otwarte. Jednak skala protestu jest trudna do oszacowania.

Piotr Watoła z Ogólnopolskiego Związek Zawodowego Lekarzy zastrzega, że każdy lekarz sam podejmie decyzję, w jaki sposób dołączyć do protestu. "Jeden naklei naklejkę na koszulę, drugi przyjdzie do pracy i poinformuje o tym pacjentów, a trzeci, czwarty i piąty weźmie dzień wolny. Nie ma tutaj żadnego przymusu" - tłumaczy Watoła. 

Lekarze, którzy zdecydują się wziąć urlop na żądanie, spotkają się w środę w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu z medykami prowadzącymi protest głodowy.

Swoje stanowisko w sprawie protestu lekarzy rezydentów oraz planowanego strajku lekarzy w Małopolsce przedstawiło Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie (całość w załączniku atykułu). 

 

 

(Teresa Gut/ew)