W ostatnim dniu rajdu kierowcy mieli do pokonania cztery odcinki o łącznej długości 42 km. Pieniążek na każdym z nich tracił niewiele do zwycięzców, zajmując kolejno szóste, czwarte, piąte i jeszcze raz szóste miejsce. To dało mu ostatecznie piątą lokatę w kategorii WRC 2 ze stratą niewiele ponad siedmiu minut do zwycięzcy Czecha Jana Kopecky’ego.

– Dzisiejsze odcinki były bardzo wąskie. Czyhało na nich sporo pułapek i trzeba było uważać. Ciężko na takich trasach się jeździ, bo bardzo łatwo tutaj o błąd. Każdy centymetr może zaważyć o tym, czy dalej się jedzie w rajdzie, czy trzeba się wycofać. Zdecydowanie więc staraliśmy się unikać większych przygód – mówił Pieniążek, startujący razem z pilotem Przemysławem Mazurem.

Trzy tygodnie temu polska załoga zajęła drugie miejsce, ale na Sardynii jechała momentami lepszym tempem. – Podczas Rajdu Portugalii mieliśmy zdecydowanie więcej szczęścia. Finalnie jesteśmy zadowoleni z dyspozycji w ten weekend, bo pokazaliśmy naprawdę solidne tempo i czekamy na więcej – dodał Pieniążek.

Drugi ze startujących w Rajdzie Sardynii Polaków – Kajetan Kajetanowicz – finiszował na ósmej pozycji w kategorii WRC 2.

Kolejna eliminacja Rajdowych Mistrzostw Świata odbędzie się pod koniec lipca w Finlandii.

materiały prasowe/AD