Krakowianie objęli w Jastrzebiu Zdroju prowadzenie już w 5. minucie po golu Emila Sveca. Dwa kolejne dorzucili w trzeciej tercji.

Zwłaszcza w tej ostatniej odsłonie gospodarze starali się wyrównać, aby nie grać z nożem na gardle w niedzielę w Krakowie. Momentami było groźnie pod bramką "Pasów". Było też kilka poważnych spięć między zawodnikami.

Gole, który ustalił wynik meczu padł do pustej bramki, bo Jastrzębianie, nie mając nic do stracenia, wycofali bramkarza.

Bardzo ciekawie było w Katowicach, gdzie Unia Oświęcim już w pierwszej akcji zdobyła gola. Ale potem w ciagu kilkunastu sekund straciła dwa, a  po pierwszej tercji przegrywała już 1:4.

Oświęcimianie na krótko odzyskali nadzieję na początku trzeciej odsłony, kiedy to zdobyli bramkę na 4:3. GKS wykorzystał jednak grę w przewadze i podwyższył prowadzenie, a potem dorzucił jeszcze jednego gola.

W walce do czterech zwycięstw jest 2:1 dla Katowic. Okazja do ponownego wyrównaina stanu rywalizacji - w niedzielę w Oświęcimiu.

 

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia Kraków 0:3 (0:1, 0:0, 0:2)

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3:0 dla Cracovii.

Bramki: 0:1 Svec (5), 0:2 Noworyta (51), 0:3 Vachovec (58).

Kary: GKS - 10; Cracovia - 16 min.

Widzów 1000

 

Tauron KH GKS Katowice - Unia Oświęcim 6:3 (4:1, 0:1, 2:1)

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2:1 dla GKS

Bramki: 0:1 Trandin (1), 1:1 Laakkonen (6), 2:1 Pasiut (6), 3:1 Strzyżowski (13), 4:1 Jyrkkio (18), 4:2 Tabacek (37), 4:3 Przygodzki (44), 5:3 Łopuski (47), 6:3 Łopuski (49)

Kary: GKS - 14, Unia - 10 minut

Widzów 1 182

 

PAP/SKO