To ma być powrót do tradycji - podkreśla burmistrz Krynicy Piotr Ryba.

"Zamysłem jest to, żeby budynek nowy odpowiadał budynkowi staremu w stylu tych willi dziewiętnastowiecznym na bulwarach. Zresztą on był tutaj przy ujściu Palenicy do Kryniczanki. Warto wrócić do tych oryginałów, które były. Ten budynek przysporzy Krynicy dużego splendoru i będzie dobrze Krynicy-Zdrojowi służył" - mówi Ryba.

Jak dodaje Magdalena Krzeszowska, członek Stowarzyszania Miłośników Krynicy, budynek był perełką architektoniczną i co ciekawe jako jeden z pierwszych zyskał elektryczność w uzdrowisku.

"W  związku z zagrożeniem pożarowym, które w budownictwie drewnianym zawsze występuje, pomyślano o tym, aby w pierwszej kolejności właśnie zelektryfikować teatr. Na teatrze próbowano, czy prąd się sprawdzi w Krynicy, ponieważ pierwsze zasilacze były wypożyczone i potem dopiero, korzystając z doświadczeń, jakie przynosiło to oświetlenie teatru, sieć elektryczna rozrastała się po innych obiektach uzdrowiska" - opowiada Krzeszowska.

A na deskach teatru występowały największe gwiazdy. Służył mieszkańcom i kuracjuszom także, jako kino.

"W tym właśnie miejscu odbywały się projekcje pierwszych filmów i zresztą to skończyło się tragicznie dla teatru, ponieważ w '43 roku, jak przekazy mówią, spłonął z powodu zapalenia się taśmy filmowej" - mówi Magdalena Krzeszowska.

Jak zapewnia burmistrz Piotr Ryba, zachowały się plany i zdjęcia budynku, dlatego wnętrza również mają nawiązywać do historycznego wyglądu.

"Jak widać po zdjęciach ze środka, widownia nie miała siedzisk wznoszących się, tak że na pewno będziemy chcieli, żeby poszczególne rzędy widowni się podnosiły, natomiast tutaj większych różnic poza tym nie widzę. Oczywiście nowa technologia jeżeli chodzi o wyświetlanie filmów. Te wszystkie rzeczy nowoczesne, ale połączone z tradycją" - wyjaśnia burmistrz.

Pomysł spodobał się kuracjuszom. Jak podkreślają, w Krynicy brakuje kina i teatru. 

Wstępna koncepcja już jest i teraz gmina stawia kolejny krok.

"Byliśmy u konserwatora zabytków. Powiedział, że raczej nie będzie kłopotów z wydaniem pozwolenia konserwatorskiego. Aktualnie procedujemy zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Myślę, że około połowy przyszłego roku ten plan będzie, co pozwoli nam przystąpić już do fazy projektu odbudowy tego teatru" - ocenia Piotr Ryba.

Szacunkowy koszt odbudowy to około 8 milionów złotych. Pieniądze mają pochodzić z funduszy unijnych oraz budżetu państwa. Władze krynicy liczą, że prace budowlane ruszą w 2026 roku.