Dziś rano mężczyzna został doprowadzony do prokuratury rejonowej w Nowym Targu i został przesłuchany. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Złożył krótkie wyjaśnienia, które teraz będzie weryfikowała prokuratura. Do sądu skierowano też wniosek o tymczasowy areszt dla 21-latka.
- Myślę, że posiedzenie aresztowe odbędzie się jutro. Do tego czasu mężczyzna będzie przekazany do dyspozycji sądu i będzie przebywał w izolacji- mówi prokurator Justyna Rataj-Mykietyn.
Przestępstwo zagrożone jest karą od 5 lat więzienia do nawet dożywocia.
Zarzut próby gwałtu usłyszał mężczyzna, który wczoraj rano zaatakował 14-latkę w Rabce Zdroju - informuje @RadioKrakow prokuratura w Nowym Sączu.
— Elżbieta Raczyńska (@_eraczynska) February 13, 2025
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Złożył jednak krótkie wyjaśnienie, które teraz będzie podlegało weryfikacji.
Pomógł monitoring
Dziewczynka w drodze do szkoły miała zostać zaatakowana i pobita. Po kilkugodzinnej obławie policja w środę wieczorem zatrzymała 21-latka, który miał być sprawcą ataku.
Do schwytania napastnika doszło dzięki publikacji nagrania z monitoringu. Policjanci odebrali kilka zgłoszeń na temat tego zdarzenia.
„Mieliśmy dużo telefonów od mieszkańców Rabki Zdroju, jeden z tych telefonów doprowadził policjantów do napastnika. Będziemy ustalać, co kierowało tym człowiekiem i jakie miał zamiary wobec dziewczynki - tłumaczy Anna Zbroja-Zagórska z komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.
Podczas obławy na mężczyznę, wykorzystano przewodnika z psem tropiącym. Mężczyzna podczas zatrzymania był trzeźwy.
21-latek milczy, przesłuchują go śledczy
Mężczyzna po zatrzymaniu nie odpowiadał na pytania policjantów, nie wyjaśnił dlaczego miał zaatakować 14-latkę.
W Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu trwa przesłuchanie. Prokurator, który zajmuje się sprawą, zapoznał się już z materiałem dowodowym. Wiele zależy jednak od samego zatrzymanego - czy zechce zeznawać.
14-latka trafiła do szpitala. Obrażenia dziewczynki nie były groźne, została wypisana do domu.