Tymczasem o to co będzie dalej, martwią się mieszkańcy i władze Zakopanego. "Potok powinien być zabezpieczony przed wiosną, gdy będą roztopy i korytem popłynie większa woda. Jesteśmy w kontakcie z RZGW. Teraz poprosiliśmy, żeby nas informowali jakie mają plany. To musi być zabezpieczone na wiosnę" - mówi Agnieszka Bartocha, naczelnik wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta w Zakopanem.
- Obcięli po 1,5 metra z każdej strony. Mamy teraz korytko, które nie jest w stanie odprowadzić wody w czasie opadów. To wyrzucanie pieniędzy w błoto. Kto to widział, żeby takie koryto zwężać? - komentują sprawę mieszkańcy Zakopanego.
RZGW już w lipcu zerwała umowę z wykonawcą remontu koryta potoku Młyniska, bo urzędnicy uznali, że roboty są wykonywane źle i niezgodnie z projektem. Teraz RZGW zamierza dokonać przeglądu tego, co zostało zrobione przez firmę, a także strat poczynionych przez wodę. Nie wiadomo jednak kiedy rozpoczną się prace naprawcze w potoku.