1. Badając możliwe przebiegi trasy, drogowcy wybrali wariant najkrótszy, biegnący z dala od zabudowań i terenów chronionych.
2. Mieszkańcy wsi Maszkowice i Zabrzeż liczyli na to, że obwodnica będzie dłuższa i rozwiąże ich problemy komunikacyjne.
3. Przedłużenie obwodnicy do Zabrzeży byłoby zbyt kosztowne, możliwe jest przedłużenie jej do Maszkowic w późniejszym terminie.
Początkowo drogowcy badali sześć możliwości przebiegu trasy. Ostatecznie wybrano najkrótszy wariant, który znajduje się najdalej od zabudowań, nie przebiega przez tereny chronione, czy tereny osuwiskowe
"Całe opracowanie opierało się na tym, ażeby nie było wyburzeń na tym odcinku, a trasa obwodnicy była poprowadzona tak, żeby nie było oddziaływania akustycznego na istniejącą zabudowę. Najmniejsze koszty, też najmniejszy wpływ na środowisko, czyli najmniejsza liczba wyciętych drzew. Ekonomia, środowisko i spełnienie wymogu ominięcia strefy zabudowy zaważyły na wyborze wariantu numer 3" – wyjaśnia projektant Krzysztof Faron.
Taka propozycja ucieszyła mieszkańców Łącka, którzy mają już dosyć ruchu tranzytowego przez centrum ich miejscowości.
Szacunkowy koszt budowy obwodnicy to niespełna 100 milionów złotych i Wojewódzki Zarząd Dróg zapewnia, że są to koszty do udźwignięcia. Mieszkańcy Zabrzeży i Maszkowic liczyli jednak, że obwodnica będzie dłuższa.
"Myśleliśmy, że będziemy brani pod uwagę, bo jednak natężenie w Łącku i w Maszkowicach jest takie samo, a jest to sprawa niecałego kilometra, żeby można było to przedłużyć" – podkreśla Jacek Ząbek, sołtys Maszkowic.
Poprowadzenie obwodnicy dalej do Zabrzeży rozwiązałoby problemy komunikacyjne w naszej gminie na dziesięciolecia – dodaje Krzysztof Maurer, sołtys Zarzecza.
"Powinniśmy wybierać jak najdłuższą wersję. Ja ubolewam nad tym, że nie potrafimy powalczyć o więcej" – mówi Maurer.
Niestety wydłużenie obwodnicy z Czerńca do Zabrzeży byłoby zbyt kosztowne.
"W tamtym rejonie mamy czynne osuwisko o potężnych rozmiarach. Tam jednym z rozwiązań była estakada. Koszt budowy tej estakady oscylowałby w okolicy około 20 milionów" – wyjaśnia wójt Jan Dziedzina.
Przedłużanie obwodnicy do Maszkowic jest możliwe, ale również na przeszkodzie stoją finanse. Nowa droga musiałby przebiegać po terenach, gdzie wydobywany jest żwir i wykup działek byłyby bardzo kosztowny.
Drogowcy rozpoczęli już starania o wydanie decyzji środowiskowej dla preferowanego wariantu przebiegu obwodnicy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to droga będzie gotowa w 2027 roku.