Jezuita, któremu nałożono zakaz publicznego wypowiadania się, odprawiania mszy i spowiadania, jest otwarty na możliwość poddania się terapii . Seria doniesień o rzekomych rękoczynach, jakich zakonnik miał się dopuścić wobec jednego ze współbraci w parafii św. Ducha w Nowym Sączu, wywołała falę dyskusji.

W odpowiedzi o. Krzysztof Mądel przyznaje, że ostatnie wydarzenia sprawiają, że coraz trudniej przychodzi mu panowanie nad emocjami. Ujawnia także dramatyczne przeżycia z dzieciństwa, które jego zdaniem miały wpływ na ostatnie wydarzenia.

Proboszcz parafii św. Ducha w Nowym Sączu o. Andrzej Baran nie chce rozmawiać z mediami.

- Ks. Krzysztof Mądel potrzebuje pomocy i dłuższego wyciszenia - uważa Piotr Legutko, szef krakowskiego oddziału Gościa Niedzielnego. Jezuita, po bójcie z innym zakonnikiem i po wrzawie związanej z nałożonym na niego zakazem odprawiania mszy oraz spowiadania, wyznał, że w dzieciństwie był molestowany przez duchownego. Wypowiedź Mądla wywołała kolejną lawinę komentarzy. Jak podkreśla Legutko, zakonnik powinien odpocząć od medialnej wrzawy - jest też pewien, że zakon nie będzie chciał się teraz pozbyć znanego jezuity.
[

Posłuchaj:  Majówka z Radiem Kraków w Wysowej Zdrój!


( Slawomir Wrona /djk)