Jak tłumaczy posłanka Bartuś, wszystkie jej delegacje związane są z przewodniczeniem polskiej delegacji do zgromadzenia parlamentarnego OBWE. Jednym z takich wyjazdów był np. kilkudniowy pobyt w Waszyngtonie z początków tego miesiąca, który kosztował ponad 20 tys. zł.

- To jest misja organizowana przez zgromadzenie parlamentarne OBWE - mówi Radiu Kraków posłanka PiS - 2 listopada musieliśmy się tam stawić, 5 wyjeżdżaliśmy. Jest sprawozdanie z każdego dnia, w jakich obradach braliśmy udział.

Barbara Bartuś stwierdza natomiast stanowczo, że to, co spotkało jej partyjnych kolegów za nadużywanie przywilejów poseslkich to kara w pełni zasłużona.

 

(Sławomir Wrona/ew)