- Akt odsłonięcia tablicy w alei jest nieodwracalny – mówi prof. Krzysztof Zajas, przewodniczący kapituły, która decyduje o tym, kto zostanie uhonorowany w alei literackich sław – To kilkanaście kilogramów brązu mocno zakotwione w wielkiej betonowej stopie. Złomiarze tego nie zabiorą, laureaci zostaną tu po wsze czasy.

- Słowa reportera sięgają bruku. To chyba jest najlepiej – komentuje Mariusz Szczygieł – Dlatego, że reportaż został wynaleziony po to, żeby jedni ludzie rozumieli drugich, a ludzie, zwyczajni zjadacze chleba, chodzą po bruku. Jeśli czasem na tym bruku spojrzą sobie pod nogi, to zobaczą jakieś zdanie. Może da im ono do myślenia, może przyda im się ono w życiu. Bo powiem szczerze, że specjalnie wybrałem takie zdanie, które może być przydatne dla innych.

Aleja Pisarzy w Oświęcimiu zaczęła powstawać pięć lat temu. Ma honorować najlepszych, żyjących polskich autorów. Wyboru dokonuje kapituła złożona z krytyków, pisarzy i przedstawicieli miasta. A swoje tablice w alei mają już między innymi Andrzej Stasiuk, Janusz Głowacki, Ewa Lipska, Olga Tokarczuk i Dorota Masłowska.

 

 

Marek Mędela/wm