- Jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawdzamy, czy te naciski mogły mieć formę gróźb, przemocy czy tego typu zachowań - mówi prokurator Piotr Kosmaty.

   Prokuratura, zasłaniając się dobrem postępowania, nie chce zdradzać więcej szczegółów. Ostatnio areszt opuściło trzech podejrzanych w sprawie zabójstwa Jarosława Ziętary. Chodzi o byłego senatora i biznesmena Aleksandra Gawronika, który zdaniem prokuratury nakłaniał do zabójstwa dziennikarza śledczego oraz Mirosława R. i Dariusza L., którzy mieli pomagać w porwaniu i zabójstwie.

Przypomnijmym, dziennikarz Jarosław Ziętara 22 lata temu zaginął w drodze do pracy. W 1998 roku poznańska prokuratura uznała, że został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie odnaleziono ciała. Trzy lata temu śledztwo zostało podjęte na nowo przez krakowską prokuraturę. Do tej pory nie odnaleziono zwłok dziennikarza.

 

(Teresa Gut/ew)