Medycy domagają się natychmiastowego zatrudnienia dodatkowych lekarzy. Przez "dziury w grafiku" muszą pracować po kilka dni bez przerwy. Związki zawodowe poprosiły o wsparcie starostę. "Sprawa jest w toku. Wszystkie aspekty są badane. Problem jest ogólnopolski. Jest za mało lekarzy, płace są za niskie. Dochodzą tu też ludzkie problemy, wątek arogancji, dyktatu. Będę w tej sprawie rozmawiał z lekarzami" - mówi Grzegorz Pióro, starosta proszowicki.

Tymczasem związkowcy są zdeterminowani i grożą, że jeśli sytuacja w szpitalu się nie poprawi w ciągu kilku dni, zgłoszą również do prokuratury zawiadomienie o łamanie przez dyrekcję szpitala praw pracowniczych.

Przeczytaj: Podbramkowa sytuacja w szpitalu powiatowym w Proszowicach

 

 

 

 

(Teresa Gut/ko)