Banki, apteki i szmateksy - tak o nieodległej przyszłości Nowej Huty mówi miejski radny z tej dzielnicy, Edward Porębski. Już niedługo z centrum Huty zniknie nie tylko słynna księgarnia "Skarbnica", lecz być może także restauracja "Stylowa". W obu przypadkach na obniżenie czynszu nie chce się zgodzić Zarząd Budynków Komunalnych.
- Nie pogodzimy się z tym, żeby upadały niektóre miejsca w Nowej Hucie, te miejsca historyczne, o które powinniśmy dbać. Takie jak księgarnia Skarbnica czy restauracja "Stylowa" - to są miejsca historyczne dla mieszkańców. Jeśli mamy środki na dofinansowanie muzeów, to na to również muszą się znaleźć środki w budżecie Krakowa. Tam gdzie jest historia miasta, tam pieniądze się muszą znaleźć - komentuje w rozmowie z Radiem Kraków Edward Porębski, nowohucki radny PiS.
- To jest miejsce spotkań wielu mieszkańców. Miejsce spotkań rodzinnych: komunie, wesela, różne uroczystości. Bardzo liczę na rozsądek prezydenta i urzędników, również pani dyrektor ZBK, że zajmą się tą sprawą. Otwierajmy tylko kioski z alkoholem i parę banków, i nic w tej Hucie nie będzie - dodaje Edward Porębski.
Księgarnia Hetmańska znika. Kolej na "Skarbnicę"?
Nowa Huta: smutek pustych sklepów? DYSKUSJA
Nowa Huta, kiedy powstawała, miała być miastem przestronnym i wygodnym. Miasto miało zaspokajać wszystkie potrzeby swoich mieszkańców. Ponieważ buowano je w czasach, gdy nie liczyły się koszty, powstało dzieło godne modernistycznych mistrzów - przestrzeń została zagospodarowana przez parki, kina, teatry, restauracje, sklepy, punkty usługowe oraz rozległe aleje i ogromne budynki mieszkalne. Miasto tętniło życiem. Od tamtego czasu niestety wiele się zmieniło.
- Miasto nie ma pomysłu na Nową Hutę, została otoczona "blaszakami", mam na myśli markety - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Maciej Twaróg, nowohucki działacz. - Jesteśmy miastem, które jest na liście literatury UNESCO. A siedzimy w pustej części "Skarbnicy" i rozmawiamy o tym, że to miejsce za chwilę się zawinie. W moim odczuciu jest tak, że w Nowej Hucie jest dużo ludzi ciekawych, z pomysłami. Jeżeli tylko urzędnik by nie przeszkadzał, uważam że ciekawe miejsca zaczęłyby się pojawiać jak grzyby po deszczu - dodaje.
Restauracja "Stylowa" działa nieprzerwanie od 1956 roku i obecnie reklamuje się jako miejsce, które przenosi swych gości w czasy "świetności polskiego socjalizmu".
Czytaj: Nowa Huta: Miasto idealne? Akcja Radia Kraków
Czytaj: Nowa Huta: co dalej z Placem Centralnym? DYSKUSJA
Czytaj także: Taka będzie "Nowa Huta Przyszłości"