Gdy funkcjonariusze wkroczyli do mieszkania, w środku jednak nie było nikogo. "Policjanci stwierdzili, że są ślady penetrowania, ale nigdzie nie było włamywacza. Przystapiono do sprawdzenia wszystkich kątów. Po otwarciu wersalki okazało się, że znajduje się tam 24-letni mężczyzna, który myślał, że w ten sposób przechytrzy policjantów" - relacjonuje Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Jak dodaje Ciarka, zawsze w okolicach świąt w Małopolsce rośnie liczna włamań do mieszkań. Mundurowi apelują by odpowiednio zabezpieczać wejścia do domu i powiadamiać sąsiadów, jeśli planujemy dłuższy wyjazd.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)