Z pierwszych informacji policji wynika, że kierująca autobusem miejskim była trzeźwa. W pojeździe było wtedy 3 pasażerów, których zeznania pomogą ustalić przyczynę tego tragicznego wypadku.

Jak powiedział Radiu Kraków, prezes tarnowskiego MPK Jerzy Wiatr, kierująca autobusem pracuje w spółce od ponad roku. Wczoraj miała dzień wolny, więc prezes MPK zakłada, ze kierująca była wypoczęta. Jego zdaniem prędkość pojazdu w momencie wypadku była bardzo mała, bo 13 kilometrów na godzinę. "Rowerzysta zderzył się z autobusem. Był to nieszczęśliwy wypadek, ponieważ mężczyzna uderzył głową o krawężnik. Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu. I składam szczere kondolencje dla rodziny. Okoliczności wypadku bada prokuratura z policją. My udostępniliśmy wszelkie dane telemetryczne i zapisy monitoringu. Gdy zostaną ustalone ostateczne fakty, podamy więcej szczegółów". - podkreśla prezes tarnowskiego MPK Jerzy Wiatr.

Niestety to już drugi w ciągu kilku dni śmiertelny wypadek rowerzysty w regionie tarnowskim. W środę wieczorem na obwodnicy Wojnicza zginął 63-letni mężczyzna.

Prawdopodobnie mieszkaniec powiatu tarnowskiego przejeżdżał przez skrzyżowanie od cmentarza w kierunku Dunajca - przecinając obwodnicę Wojnicza na drodze wojewódzkiej 975. Kierujący samochodem osobowym 25-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego był trzeźwy. W tym miejscu dochodziło już w przeszłości do wypadków. Ten niestety zakończył się śmiercią 63-latka, który zginął na miejscu.

 W czwartek wieczorem w Wietrzychowicach kierujący samochodem Audi wjechał w tył kombajnu, który wracał z prac w polu. Na miejscu zginęli 33-letni kierowca oraz 53-letni pasażer osobówki mieszkańcy powiatu tarnowskiego. 29-latek który kierował kombajnem był trzeźwy.

 

Bartłomiej Maziarz/bp