30 listopada w drugiej turze zmierzą się Ryszard Kosowski - urzędujący burmistrz popierany przez Platformę Obywatelską oraz Marek Niechwiej - prawnik i filozof startujący z listy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej. Niechwiej do drugiej tury wszedł dzięki przewadze zaledwie pięciu głosów nad kandydatem Prawa i Sprawiedliwości.

 

Zapis debaty

 

Marek Mędela: Pan do II tury wszedł dzięki szczęściu. Różnica głosów między panem a trzecim kandydatem to było tylko 5 głosów.

 

Marek Niechwiej: Różnica była bardzo mała. Szczęście sprzyjało, ale była też ciężka praca. Jestem zaskoczony tą długą niepewnością. Wyniki były długo liczone, ale mamy stan, jaki mamy.

 

M.M: Jaki ma być Chrzanów? Trzeba szukać sposobów, żeby był tygrysem czy to ma być sypialnia dla metropolii, gdzie żyje się dobrze?

 

Ryszard Kosowski: Ja myślę, że powinien być i tygrysem, i sypialnią. Chrzanów słynął z tradycji przemysłowej. W ostatnich 10 latach zrobiliśmy prawie 3500 nowych miejsc pracy. Rozwijamy się dalej, są trzy strefy parku technologicznego. Tam są zwolnienia podatkowe i to zachęca zakłady do rozwoju.

 

M.M: Z drugiej strony nie ma Fabloku. Jak przejdziemy alejami to jest pełno lokali do wynajęcia.

 

R.K: Fablok to symbol, ale źle zarządzany. Jest upadłość i to spędza wszystkim sen z powiek.

 

M.M: Te strefy wystarczą, żeby Chrzanów był centrum biznesowym?

 

R.K: Stref jest za mało. Pracujemy mocno. Jest plan i inne działania, żeby była strefa aktywności gospodarczej. Myślę, że to powstanie. Zaczynamy budowę obwodnicy zachodniej. To połączy strefę z autostradą. Autostrada będzie czynnikiem, który przyciągnie inwestorów.

 

M.M: Sypialnia czy tygrys?

 

M.N: Tygrys groźnie brzmi. Słyszę mieszkańców. Chrzanów ma duży potencjał. Jest przy autostradzie, mamy kolej. Jesteśmy w stanie zachęcić inwestorów, żeby przybywali. Jesteśmy też w stanie, przy pewnych zmianach, zatrzymać ludzi młodych, którzy wypływają do metropolii. Chrzanów ma możliwość bycia tygrysem, potrzebny jest jednak proces.

 

M.M: Tym tygrysem chce też być Trzebinia, która przy autostradzie buduje dużą strefę przemysłową i jest krok bliżej.

 

M.N: Pytanie czy dwa tygrysy muszą się pogryźć? Nie musi tak być. Przy pewnych zmianach, za którymi optuje, jest to możliwe. Trzebinia i Chrzanów są w podobnej sytuacji. Chrzanów mógłby zagospodarować to co ma. Nie trzeba wielkich nakładów, żeby zatrzymać ludzi młodych i stworzyć miejsca pracy.

 

M.M: Dużo mieszkańców jeździ do pracy do Krakowa czy na Śląsk. Kiedyś była linia K, która kursowała przez Chrzanów do Krakowa. Było połączenie obsługiwane przez Jaworzno z Katowicami i Sosnowcem. Teraz tego nie ma. Ludzie jeżdżą busami. Różnie bywa, ostatnio jedna z firm wypadła, a drugi przewoźnik podniósł ceny. Da się coś poprawić?

 

M.N: Jak najbardziej. Kwestia komunikacji jest ostatnio kontrowersyjna. Należy to poprawić. Jak chodzi o komunikację z Katowicami, to ona budzi najwięcej zastrzeżeń. W tym kierunku komunikacja prawie nie istnieje. Są tylko przewoźnicy prywatni. Jest szansa na prowadzenie rozmów, żeby skomunikować się z Jaworznem. Wtedy linia by wjeżdżała na Śląsk i ta komunikacja by była możliwa.

 

M.M: Ale z przesiadkami.

 

M.N: Ale i tak byłoby to bardziej realne. Pamiętamy moment kiedy linia J jeździła z Chrzanowa do Katowic. Teraz jeździ tylko do granicy Śląska. Przez most na Chrzanów nie wjeżdża. Jak chodzi o Kraków to nie wystarczą przewoźnicy prywatni. Komfort nie jest wystarczający. Mieszkańcy są za zwiększeniem tej komunikacji. To jest możliwe.

 

M.M: Można lepiej podróżować na Śląsk i do Krakowa?

 

R.K: Tak. Pracujemy nad tym. Linia K była nierentowna. Nie mogliśmy tego udźwignąć. W tej chwili jesteśmy po rozmowach z władzami Jaworzna. Są wspólne uzgodnienia. Po wyborach będzie dograna trasa z Chrzanowa do Katowic przez Jaworzno. Myślę, że to zostanie dokładnie podane niedługo.

 

M.M: Z przesiadkami?

 

R.K: Nie. Bezpośrednie połączenie. Ta linia będzie zadowalała wszystkich, którzy tego oczekiwali. Nie udało się tego wcześniej zrobić. To dużo kosztowało. Po rozmowach wiem, że wszyscy są zainteresowani i to będzie zrobione. Z Krakowem musi być połączenie. Prace na trasie E30 będą kontynuowane.

 

M.M: Te prace trwają. Pan wierzy w to?

 

R.K: Wierzę, że niedługo to kolej będzie najbardziej skuteczna. Będziemy dojeżdżali do centrum Krakowa. Modernizacja drogi Trzebinia – Czechowice-Dziedzice jest w kontrakcie z pieniędzy unijnych.

 

M.M: Ja w kolej średnio wierzę.

 

R.K: To najlepsze połączenie. Na razie mamy busy i trzeba to też kontynuować.

 

M.M: Chrzanów się zmienia. Jest odnowiony rynek, plac Tysiąclecia. Co robić dalej? Pieniądze unijne na ten cel się kończą. Dalej remontować centrum Chrzanowa? Są takie obszary, które trzeba jeszcze zmienić? Może pieniądze trzeba przerzucić gdzieś indziej i zadbać o osiedla, sołectwa?

 

R.K: Jest cały czas program rewitalizacji miasta Chrzanowa. On jest widoczny w mieście.

 

M.M: Teraz co i za co?

 

R.K: Teraz mamy kolejny projekt, żeby kolejną część, uwzględniając około 100 małych przedsiębiorców, zagospodarować na Kleparzu. Przy pomocy pieniędzy chcemy to zrealizować. To ważne zadanie. Przybliżalibyśmy się jednocześnie do kolei, która będzie rewitalizowana.

 

M.M: Na placu Targowym parking?

 

R.K: Nie. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć co będzie. Jednak w tym temacie trzeba uwzględnić przedsiębiorców.

 

M.M: Zmieniać centrum czy środki dać w inną część gminy?

 

M.N: Wizerunek centrum się poprawił. To godne pochwały. Warto jednak mówić czy funkcjonalność centrum jest lepsza? W moim przekonaniu to budzi zastrzeżenia. Tak pod względem komunikacji a także pod względem osób niepełnosprawnych. Słyszę mieszkańców, którzy mówią, że korzystanie jest utrudnione. Grunt nie jest korzystny. Komunikacja w okolicach rynku jest utrudniona. Optowałbym za tym, żeby kolejne kwestie rewitalizacji przenieść poza śródmieście. Mamy 10 rad osiedlowych.

 

M.M: Ma pan takie miejsce, które wymaga szybkiej poprawy?

 

M.N: Mamy 6 sołectw. W moim przekonaniu są to sołectwa. Znam osiedle Północ, które ma swoje postulaty. Fablok tak samo. Jest możliwość rozszerzenia tych inwestycji na tereny poza śródmieściem. Chrzanów się zmienia, ale gmina to nie tylko Chrzanów. Pytanie czy nie przeinwestujemy pewnych rzeczy kosztem innych. Czy nie jesteśmy bardziej na pokaz a dalej ludzi.

 

M.M: Centrum jest na pokaz?

 

R.K: Centrum jest przestrzenią publiczną, z której korzystają mieszkańcy. Gmina była katalizatorem. Prywatni przedsiębiorcy i inni też działają. To zmiana kulturowa w samym centrum.

 

M.M: Pan proponuje otwarcie przychodni na osiedlu Południe i na Borowcu. Gdzie taką przychodnie można otworzyć i za co?

 

M.N: Jak chodzi o przychodnie to nie tylko chodzi o Chrzanów, ale też o sołectwa. Na to brakuje pieniędzy. Przeinwestowanie pewnych rzeczy w centrum nie pozwala na realizowanie przedsięwzięć poza nim. Miejsca są. Jak chodzi o prywatyzację przychodni to większość mówi, że są większe kolejki i utrudniony dostęp do lekarzy. Przychodnie nie funkcjonują dobrze. Służba zdrowia może się poprawić.

 

M.M: Rozumiem, że możemy mówić o większej ilości przychodni, ale gdzie na tym Borowcu?

 

M.N: To kwestia do dyskusji. Takie miejsca mogą być zagospodarowane. To nie musi być koniecznie na Borowcu. Trzeba zrobić wszystko, żeby mieszkańcy mieli służbę zdrowia i żeby nie musieli korzystać z niej poza swoim miejscem zamieszkania. Ten temat musi budzić wątpliwości. Nie jest to zoptymalizowane.

 

M.M: Mieszkańcy osiedli są zmuszeni, żeby dojeżdżać do przychodni do centrum?

 

R.K: Nie jest tak do końca. Po pierwsze zakład lecznictwa ambulatoryjnego został przekształcony a nie sprywatyzowany. To różnica.

 

M.M: Dla pacjentów niewiele to zmienia.

 

R.K: Pod względem zarządzania jest lepiej. Większe możliwości ma zarząd. Mamy przychodnie na Sokoła, Kościuszki, na Północy. Jest taki pomysł, żeby też zrobić na Południu. Jest teren przekazany dla spółki i ta część by była objęta inwestycją. Na wszystkich sołectwach są przychodnie zdrowia. Dostępność do służby zdrowia jest duża.

 

M.N: Nie zgodziłbym się co do sołectw. Przykładem sołectwa, które, jak twierdzą mieszkańcy, nie ma możliwości dostępu do wielospecjalistycznej przychodni jest Płaza, która mając budynek, nie może nim zarządzać.

 

M.M: Pan Marek Niechwiej wkracza do polityki, pan burmistrz jest w niej od lat. Jest informacja, że pana zastępca rezygnuje z funkcji i zostaje posłem. Kto będzie panów najbliższymi współpracownikami po wyborach?

 

R.K: Okaże się. W tej chwili bez nazwisk. To niemożliwe. To świeża sprawa.

 

M.N: Personalnie ciężko powiedzieć. To za wcześnie. Są plany i osoby. Jak będziemy mieli wyniki II tury, będą działania.