To, jak wielkie będą podwyżki zależy od instytucji - od m.in. rodzaju umowy oraz tego, czy na dostawę energii rozpisywany jest przetarg. Jednak już teraz wiele instytucji wie, że wyda na rachunki zdecydowanie więcej. Najbardziej jaskrawym przykładem jest Chrzanów. Miasto w 2019 roku na dostawę energii do szkół, przedszkoli, urzędów zapłaci o milion złotych więcej niż teraz. Robert Maciaczek, burmistrz miasta, wylicza, że to podwyżka o 55%. "To olbrzymi problem. Trzeba było zabezpieczyć o milion więcej na bieżące wydatki. Szukamy rozwiązań. Widziałem się już z burmistrzem Libiąża i Trzebini. Tam też jest problem, zresztą jak w wielu samorządach" - mówi Radiu Kraków Robert Maciaszek.

Podwyżki cen dotyczą też większych miast. Tarnów ma problem z zakupem energii na przyszły rok. Miasto zamierzało wydać na to 5 mln złotych, ale oferty złożone do przetargu okazały się dwa razy droższe. Jaki jest efekt? Tarnów podnosi podatki od nieruchomości. WIĘCEJ

Jak będzie w Krakowie? Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa, zastrzega, że nie ma dokładnych wyliczeń, ale wiadomo, że tanio nie będzie. "Szacuje się, że komunikacja miejska będzie droższa o kilkanaście milionów złotych" - informuje Chylaszek. Stąd pojawił się pomysł podwyżek biletów na komunikację miejską. 

Ale są też instytucje publiczne jak miejskie lecznice, placówki kulturalne zarządzane przez województwo. Władze Małopolski już teraz szacują, że za dostawę energii w 2019 roku zapłacą więcej niż w 2018. Rozstrzygnięto przetarg w tej sprawie. Dotyczył on zaopatrzenie w energię elektryczną 37 instytucji, w tym 5 szpitali. Postępowanie wygrał Tauron, który zaproponował cenę ponad 7 milionów 400 tysięcy złotych. "To ceny nieznacznie większe niż w roku poprzednim" - mówi Filip Szatanik, rzecznik małopolskiego urzędu marszałkowskiego.

Przykłady można mnożyć. Firmy energetyczne chcą podwyżek, bo rośnie cena węgla i cena praw do emisji CO2. Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział, że zwróci się do firm energetycznych o dokładne przeanalizowanie kosztów, co ma pozwolić na złagodzenie wzrostu cen energii elektrycznej dla samorządów. Nie ocenia tego tak pozytywnie Wojciech Jakóbik, szef portalu Biznes Alert.

Ceny energii prawdopodobnie podniosą się i będą wysokie, dopóki nie obniży się cena wytwarzania energii w Polsce. To stanie się dopiero po transformacji energetycznej, która może potrwać nawet kilkadziesiąt lat. To zależy od decyzji politycznych podejmowanych przez rząd. CAŁA ROZMOWA

 

 

(Teresa Gut/ew)