„Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka” to książka 2016 roku w plebiscycie Radia Kraków. To na książkę Cezarego Łazarewicza, wydaną przez wydawnictwo Czarne słuchacze rozgłośni oddali najwięcej głosów.

W plebiscycie dokument zdobył  26 procent głosów.

Na drugim miejscu znalazła się książka szwedzkiej autorki Agnety Pleijel „Wróżba. Wspomnienia dziewczynki” w przekładzie Justyny Czechowskiej. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Karakter.

W plebiscycie powieść zdobyła  17 procent głosów.

Trzecie miejsce to Fernando Pessoa "Poezje zebrane Alvaro de Campos" w tłumaczeniu Wojciecha Charchalisa, wydawnictwo Lokator. Książka zdobyła 12 procent głosów.

ZOBACZ WYNIKI GŁOSOWANIA

 

W konkursie na najlepsze uzasadnienie nagrodę: komplet wyróżnionych przez nas książek i notes Moleskine ze skanem wiersza Wisławy Szymborskiej "Radość pisania" z serii jubileuszowej otrzymuje Pani Martyna Słowik. Oto jej uzasadnienie:

 

Reportaż Cezarego Łazarewicza wykręca żołądek na drugą stronę, zwęża przełyk, powoduje niemal fizyczny ból. Rozbudza instynktowną, a przy tym bezsilną złość na bezkarność systemu komunistycznego oraz jego zbrodnie, nigdy do końca niewyjaśnione i nieukarane, za którymi stali przecież konkretni ludzie. To nieprawda, że z reportażu Łazarewicza nie dowiemy się niczego nowego o sprawie Grzegorza Przemyka. Dla osób urodzonych w 1989 roku i później, książka może być pierwszym tak dokładnym odtworzeniem tamtej historii. Autor przewertował archiwa państwowe i rodzinne, przeanalizował stosy akt Instytutu Pamięci Narodowej oraz postępowań prokuratorskich, przeczytał dziesiątki listów. Podaje większość nazwisk, rozmawia (albo próbuje) z żyjącymi świadkami, ich rodzinami i znajomymi, stawia pytania, które w społecznej świadomości nigdy nie powinny ulec przedawnieniu, dociera do kilku ważnych szczegółów. Język opowieści – w dużej mierze język suchych raportów bezpieki – przejmuje i przeraża. Czytelnika trzyma za gardło świadomość, że ten kryminał wydarzył się naprawdę, klatka po klatce, w szarej i stłamszonej Polsce, której ma szczęście nie pamiętać. Po przeczytaniu Żeby nie było śladów trudno oprzeć się nie tylko oczywistej myśli, że Rok 1984 Orwella w Polsce wydarzył się już co najmniej rok wcześniej. Przede wszystkim trudno nie pomyśleć, że ta książka to ostrzeżenie oraz bolesna, potrzebna zwłaszcza dzisiaj lekcja historii, której nie zatrą ani komunistyczne, ani żadne inne ideologie.

 

Oto zestaw książek, które wysyłamy pani Martynie Słowik:

 

Polecamy również lekturę fragmentów wybranych uzasadnień nadesłanych przez słuchaczy Radia Kraków. Dziękujemy za udział w plebiscycie i zapraszamy do słuchania audycji o książkach.

 

 

Zdecydowanie książka Lauren'a Groff "Fatum i furia"  urzekła mnie. Dla mnie to powieść zbudowana z miniaturek tej samej codzienności, choć widzianej tak różnie. I dobrze! Choć książka momentami odkrywa mroczne zakamarki bohaterów, to dla mnie jest też światełkiem. Wskazówką, że prosta szczerość jest lepsza, od gry tajemnic.

Bogumiła

Książka roku to według mnie działo Cezarego Łazarewicza " Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka".
Dlaczego?
Pokazuje w genialnie prosty sposób, poprzez studium jednego przypadku - bezbronnej osoby,  do czego może prowadzić władza totalitarna i kneblowanie ust.

Łukasz

Z tych przeczytanych najciekawszą dla mnie jest "Wróżba. Wspomnienia dziewczynki" A. Plejel. Nie jest to lektura, którą się pochłania w tramwaju, ale naprawdę się czyta i sporo przy tym myśli. Ponadczasowość. Godna polecenia dla każdego.

Marta

 

Justyna Czechowska wykonała kawał świetnej roboty oddając klimat i nastrój powieści Pleijel. Przemek Dębowski stworzył piękną okładkę. Całość tworzy znakomitą książkę.

Tomasz

Ta książka to 'jedna wielka SKUCHA', zmyłka czy paradoks. Kusi błyskiem złotego grzbietu, by potem przygnębić szarością opisywanych w historiach bez happy endów, które można zawrzeć jednym z cytatów "po upadku komunizmu bywało różnie".

Kasia

Moim zdaniem ważną książką ubiegłego roku jest "Wróżba" A. Pleijel.  To książka, nad którą należy się zastanowić, zmuszająca do przemyśleń i przywołująca wspomnienia. W taktowny i ujmujący sposób opowiada o wewnętrznej walce dziecka z sobą samym, o tym jak nieporozumienia rodziców i domowe wojny wpływają na dzieciństwo i rzutują na dorosłe życie. Lekarstwem okazuje się świat litaratury. 

 

Anna

 

W plebiscycie na najważniejsze książki 2016 roku, oddałam swój głos na książkę "Zagroda zębowe", autorstwa Wita Szostaka.

 Książka ta nie tylko fascynuje swoją przewrotną fabułą, intryguje odwagą autora na zadawanie trudnych pytań i poszukiwanie na nie odpowiedzi, ale także i zmusza do refleksji nad naszą codziennością, naszymi wyborami, rolą domu, rodzinnego ciepła, stabilizacji w dzisiejszej Polsce... 

Urszula

 

Wędrówka Nabu, Jarosław Mikołajewski. Ta książka to przypowieść – pytanie, metaforyczna opowieść o wędrówce „nie wiadomo gdzie” w poszukiwaniu nadziei, która mieszka w domu, który nie spłonie; nadziei na lepsze życie, na ŻYCIE.

Aniela

 

Za najważniejszy z tych tytułów uważam wznowienie "Pochwały nudy" Josifa Brodskiego. To moim zdaniem jedno z fundamentalnych dzieł literatury światowej, świadectwo wielkiej erudycji, wrażliwości i zrozumienia świata, spisane językiem łączącym prostotę z niezwykłą finezją.

Michał

 

Zagłosowałem na książkę Jacka Hugo Badera ''Skucha'' , gdyż zawiera ona niezwykle trafne , choć bardzo smutne przemyślenia jego przyjaciół z podziemia na temat współczesnej Polski. Można by rzec parafrazując słowa legendy lat 80 -tych Lecha Wałęsy , mimo ,że wielu ludzi  Polsce jakby chciało żeby ten ''ideał sięgnął bruku''-'' nie o takom ,żeśmy Polskę walczyli ''.
Bogdan

Okładka "Liter" wciąga jak zaklęcie, a co dopiero tekst!

Jola

 

Przez ostatni rok nadrobiłam moje zaległości czytelnicze dzięki
Radiu Kraków. Uwielbiam słuchać książek czytanych na antenie radiowej.
To dla mnie ogromna zachęta. Zapisuję sobie tytuł, autora i wypożyczam w
bibliotece, a potem książka po książce, tytuł po tytule czytam.

Anna