W sumie nie jest ważne, w co ją ubierzemy – czy to będą słomiane gwiazdki i aniołki, czy szklane bombki w najmodniejszym kolorze i błyszczące łańcuchy, czy gromadzone przez lata ozdoby ręcznie robione i cukierki – to bezdyskusyjne wydaje mi się, że na pewno szerokim łukiem powinniśmy omijać sztuczne, plastikowe atrapy choinek. Co z tego, że zakupione raz będą nam służyć przez wiele lat, jeśli przy ich produkcji zatruwamy w stopniu niemal nieodwracalnym środowisko. Problemem jest również ich pozbycie się. Na wysypisku będą leżały setki lat, a do spalenia się nie nadają, ponieważ trudno oddzielić metalowy szkielet od plastiku. A prawdziwe drzewka – przez całe swoje życie w lesie czy na plantacji – produkują życiodajny tlen. 

Jak w takim razie dbać o tego pachnącego gościa w naszym domu?

Odpowiem jak rasowy psycholog: to zależy. Zależy od tego, jaką wybraliśmy – w donicy czy ciętą.

Jeśli nabyliśmy choinkę w donicy to zazwyczaj mamy w planach posadzić ją potem w ogrodzie. By taka choinka szczęśliwie doczekała wiosny sprzyjającej sadzeniu, to w mieszkaniu może pozostać maksymalnie dwa tygodnie, a później powinna zamieszkać na balkonie lub w zacisznym miejscu w ogrodzie. Wewnątrz powinniśmy ją ustawić w jak najchłodniejszym miejscu, z dala od kominka lub kaloryfera, na przykład w holu, przedsionku, na werandzie, w ogrodzie zimowym. Choinkę w donicy należy kupić ok. tydzień przed świętami. Nie wstawiamy jej od razu do ciepłego pomieszczenia, gdyż może doznać szoku termicznego. Idealna temperatura dla choinki w domu to ok. 19-20°C. Podlewamy ją najwyżej raz. Nie może mieć zbyt wiele wody, bo pomyśli że to wiosna i zacznie wypuszczać młode przyrosty. 
Jeśli w cieple choinka zdołała się obudzić i zaczęła wypuszczać nowe przyrosty, to na wiosnę musi poczekać w pomieszczeniu chłodnym, w którym temperatura nie będzie spadać poniżej zera. Może to być widny garaż lub weranda. W ciepłym salonie lepiej sprawdzi się zatem cięte drzewko, o którego kondycję nie będziemy musieli się kłopotać – będzie przecież tylko jednorazową ozdobą.

Jak sprawić by ta cięta stała jak najdłużej? 

Po przywiezieniu choinki do domu wstawmy dolną część pnia drzewka do wiadra z ciepłą wodą na kilka godzin. Choinka pobierze wodę i dłużej zachowa świeżość, aby ułatwić jej pobieranie, wody możemy obciąć kilka centymetrów pnia. Potem trzeba ją zamocować w metalowym trójnogu zapewniającym możliwość ustawienia pod nią naczynia z wodą, by mógł być zanurzony pień drzewka lub do specjalnego stojaka, do którego można wlewać wodę. Uzupełniajmy ją codziennie, bo choinka w ciepłym, domowym zaciszu szybko budzi się do życia i wypija codziennie mnóstwo wody. W przeciwieństwie do choinek doniczkowych, cięte drzewko możesz ustawić w dowolnym miejscu. 
Pozostaje jeszcze kwestia wyboru odpowiedniego gatunku świątecznego drzewka, w zależności od naszych preferencji estetycznych. Najszybciej gubi igły świerk pospolity i świerk kłujący (srebrny), natomiast różne gatunki jodeł wytrzymają jako choinki najdłużej, chociaż nieco słabiej i inaczej pachną. Ten walor zapachowy bywa również istotnym kryterium wyboru. 

I jeszcze garść ważnych porad – kupując świąteczne drzewko, zapytaj o jego pochodzenie. Trzymajmy się z dala od przykładania ręki do leśnych grabieży. Legalnie wycięte drzewko kupisz na pewno w lokalnym nadleśnictwie, a w niektórych nawet możesz wyciąć je sam – ze wskazaniem i pod okiem leśniczego. Jeśli zaś przyjdzie ci do głowy wyciąć choinkę we własnym ogródku pomyśl o posadzeniu na jej miejsce następnego drzewka, albo i trzech. Kiedy podrosną, mogą stać się świątecznymi choinkami tak samo, jak jej poprzedniczka.