Tymczasowe rondo w tym miejscu chwali też aspirant sztabowy Tomasz Marek z tarnowskiej drogówki. "Po kilku tygodniach możemy powiedzieć, że rondo się sprawdza. Na to rondo nie da się wjechać z dużą prędkością. Wyspa centralna nie jest wielka, są wymalowane powierzchnie wyłączone z ruchu. Przez to nie ma tam wielu stłuczek" - mówi.

Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść jesienią. Wtedy tarnowscy kierowcy wrócą z wakacji i drogowcy przeprowadzą analizy tego rozwiązania. To nie oznacza jednak końca utrudnień związanych z zamknięciem przejazdu pod wiaduktem na ulicy Gumniskiej. Przypomnijmy, kolejarze mają otworzyć przebudowaną drogę dopiero pod koniec roku.

Od 24 czerwca na rondzie na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Starodąbrowskiej doszło do dwóch kolizji. Także do dwóch kolizji doszło na położonym nieopodal skrzyżowaniu ulic Mostowej i Kołłątaja, na której zmieniono kierunek ruchu i wyłączono sygnalizację świetlną.

Co ciekawe, gdyby tarnowscy drogowcy podjęli decyzję o pozostawieniu tego ronda na dłużej, byłaby to już trzecia taka sytuacja po rondach na skrzyżowaniach ulicy Słonecznej i Starodąbrowskiej oraz Krakowskiej i Sikorskiego.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)