Jak przekonuje Towarzystwo na rzecz Ziemi, tarnowska spalarnia odpadów ma powstać zaledwie 30 metrów od domów jednorodzinnych. Mimo to miasto nie uznało ich właścicieli za strony w postępowaniu o wydanie warunków zabudowy. Ponadto magistrat nie opublikował informacji o toczącym się postępowaniu w Biuletynie Informacji Publicznej, co – zdaniem ekologów – może świadczyć o próbie ukrycia przed mieszkańcami procedury, by uniemożliwić im np. złożenie odwołania.
Wojewódzki Sąd Administracyjny podzielił część tych argumentów i uchylił decyzję o warunkach zabudowy dla inwestycji. Nakazał także przeprowadzenie procedury w ramach tzw. decyzji lokalizacyjnej inwestycji celu publicznego, co ma zagwarantować większą przejrzystość postępowania.
Tarnowski MPEC nie komentuje nieprawomocnego wyroku sądu. Uspokaja jedynie, że nie wpływa on na przetarg na budowę spalarni odpadów, który powinien zostać rozstrzygnięty przed końcem roku. Złożone oferty opiewają na około 300 milionów złotych.
MPEC, oprócz własnych środków, dysponuje także 75 milionami złotych dotacji oraz 175 milionami złotych pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Planowana spalarnia ma pokrywać około 30 procent zapotrzebowania Tarnowa na ciepło i jednocześnie o jedną trzecią zmniejszyć spalanie węgla, co pozwoliłoby ograniczyć opłaty za emisję dwutlenku węgla do atmosfery.